18 listopada 2021

Odsłona 2/2 Życie

Już dawniej w historii Bóg na nowo odezwał się do człowieka. Powołał On Abrahama, żeby ponownie ukazać się ludziom. A z Abrahama narodził się lud Izraela (naród Żydowski). Przez kolejne wieki Bóg przemawiał do Żydów przez Proroków, aby przygotować ich na przyjście Mesjasza zwiastuna Dobrej Nowiny o Zbawieniu. Aż wreszcie pojawił się Mesjasz Zbawiciel, żeby przypomnieć i pouczyć ludzi o ich osobowym i nadprzyrodzonym powołaniu. Głosił Ewangelię, że mamy w niebie Boga Ojca, który nas umiłował i pragnie się o nas zatroszczyć aż po kres naszego życia, dając na koniec zbawienie i zmartwychwstanie. Jednocześnie Jezus Chrystus (Mesjasz i Syn Boży)  odkupił nas (nasze grzechy) przez swoją męczeńską śmierć. Co zadziwiające Bóg posłużył się tutaj upadłą naturą człowieka, co doprowadziło do tego, że to ludzie zamęczyli swojego Wybawiciela.

Dzięki ogłoszonej Ewangelii odrodziło się poznanie i wiara w Boga Osobowego, a co za tym idzie – umiłowanie Go. W ten sposób ludzkie życie odzyskało swój nadprzyrodzony sens. Rozwinęła się personalistyczna teologia. Wiara w Boga na powrót stała się codziennością człowieka. Ale trudności życia społecznego i politycznego się nie zmieniły. Życie ludzkie nie stało się przez to łatwiejsze, lecz istniała nadzieja na przyszłość – nadzieje zbawienia.

Również Zły Demon nie pozostawał bezczynny. Nadal mącił i oszukiwał człowieka. Znowu popchnął ludzi na tory myślenie i wolności działania. Człowiek nie zdołał się ustrzec przed zakusami Szatana. Co gorsze, ludzie z racji własnych pomysłów zakochali się w wolności. A co dziwniejsze, nie zdawali sobie zupełnie sprawy, że wolność nie jest żadną mocą do działania, lecz tylko czystą możliwością działania. Możliwością, która nie respektuje zasad i wymogów realności. Na powrót zamienili zdobytą dzięki łączności z Bogiem moc osobową na bezsensowne możliwości tworzenia własnych pomysłów. To oczywiście doprowadziło do rewolucji społecznych i politycznych, które skończyły się zbrodniami przeciwko ludzkości.

Musimy pamiętać, że nie da się odzyskać sprawności i aktywności własnej osoby bez nawrócenia się do Boga. Osobowa aktywność człowieka działa bowiem pod wpływem relacji z Bogiem. Nasza osoba swoją moc czerpie z relacji osobowej nawiązywanej z Bogiem (bądź Jego Świętymi). Bez tego wsparcia jesteśmy zdani jedynie na swobodne możliwości działania, czyli na wolność wyboru. Wówczas raz działamy dobrze, a innym razem źle, właściwie bez żadnego powodu, gdyż wolność jest czystą możliwością pozbawiającą nas konkretnej zasady działania.

Możliwości działania nie tworzą realnej osobowości człowieka, lecz funkcjonują na zasadzie intencjonalnej świadomości (czyli takich pustych zamiarów). Natomiast osobowość człowieka wyrasta na gruncie relacji i działań osobowych, i buduje się w oparciu o nie. Osobowość buduje się dzięki relacjom i działaniom wiary, miłości i nadziei. Nasza świadomość zaś płynie sobie swobodnie wraz z pojawianiem się coraz to nowych intencji myślnych (nie tyle poznawczych, co właśnie wymyślanych przez świadomość człowieka).

Nasze myślenie i oparte na nim działania (właśc. możliwości działania) nie tworzą żadnej realnej warstwy w naszej duchowości. Myślenie napompowuje jakby duchowość czystymi możliwościami, tworząc taki nadmuchany balon przeróżnych intencji, czyli dowolnych zamierzeń „poznawczych”. Te intencje kłębią się w naszej świadomości. Aby się w tym rozeznać, człowiek zaczyna coś porządkować, stąd powstają przeróżne opinie i poglądy, czy wreszcie całe ideologie albo systemy pseudonaukowe. Niestety takie porządkowanie nie ma dużego sensu, gdyż nie jest oparte na żadnych realnych podstawach lub zasadach poznawczych.

Na przykład nasze myślenie może sobie dowolnie tworzyć i ustawiać różne piramidy wartości. Dziś już mało kto zdaje sobie sprawę, że wartości to jest tylko nasze myślenie o czymkolwiek (o różnych sprawach lub rzeczach). Dlatego powstają dowolne hierarchie wartości niekoniecznie oparte na realnych dobrach (dobro osobowe, dobro życiowe, czyli zdrowie, czy dobro przeżyciowe, czyli piękno). W dzisiejszych czasach obserwujemy dowolną zmienność wartości. Na ogół na szczycie stawia się wolność człowieka, która jest przecież tylko możliwością działania. Sama wolność niczego nie napędza. W ten sposób koło się zamyka i odcinamy się całkowicie od realności.

Zobaczmy na koniec, jak ta sprawa wygląda od strony konkretnego człowieka. Człowiek rodzi się na ziemi naznaczony grzechem pierworodnym, czyli utratą osoby i osobowości na rzecz świadomości (czyli wolności myślenia i wyboru). Z tej racji jest skazany na swój tragiczny los. Ale dzięki przyjściu Mesjasza i odkupieniu ludzkich grzechów otwiera się przed człowiekiem nowe życie. Oczywiście jest to związane z powołaniem i działalnością Kościoła Świętego. Wspólnota Kościoła otrzymała od Boga (Syna Bożego) w darze sakramenty święte, które mają moc przywrócenia człowiekowi aktywności osobowej i życiowej. Dlatego dziecko poddajemy działaniu sakramentu Chrztu Świętego, aby mocą relacji nawiązanej z Bogiem ożywić jego osobę stanowiącą centrum realności. Dzięki temu dziecko może wzrastać i rozwijać się w sposób osobowy. Trzeba jednak pamiętać, że taki rozwój dokonuje się w rodzinie powołanej do wspólnoty w sakramencie małżeństwa. Dziecko potrzebuje więc rodziny będącej wspólnotą osobową, w której wszyscy członkowie są połączeni relacjami osobowymi (wiary, miłości i nadziei). Bez tego osobowego i wspólnotowego środowiska nie będzie rozwoju osobowego dziecka (młodego człowieka). Tego nie są zdolne zapewnić żadne instytucje społeczne (szkoła, ośrodki wychowawcze, czy domy dziecka).

Możemy wybrzydzać na religię i Kościół, co jest dzisiaj takie modne, ale to nie zmienia zasadniczego fakty, że tylko ze strony wspólnoty nawiązanej z Bogiem (Bogiem Osobowym), czym jest właśnie Kościół, możemy oczekiwać przywrócenia pełnej realności i aktywności osobowej naszemu człowieczeństwu. W innym wypadku tak naprawdę nie możemy się uważać za rzeczywistych ludzi (bo może się okazać, że jesteśmy tylko czyimś pomysłem (wariata, ideologa lub szatana).

Każdy człowiek rozwija się, wzrasta i jest wychowywany we wspólnocie rodzinnej. Osobowe wychowanie może się dokonywać tylko w kochającej się rodzinie, gdzie panuje pełne poszanowanie wszystkich osób. Albowiem właśnie rodzina realizuje w swoim życiu wspólnotowym dobro wspólne, którym jest rozwój osobowy człowieka. Ten rozwój osobowy polega na ukształtowaniu osobowości, czyli tego, co dawniej nazywano charakterem moralnym człowieka. Charakter moralny czy osobowość jest realnym wypełnieniem naszej duchowości. Aby zrealizować swoje osobowe człowieczeństwo, każdy z nas powinien zdobyć charakter moralny nabudowany na władzach duchowych. Taki rozwój osobowy jest w stanie przekształcić intencjonalną świadomość człowieka w tzw. świadomość moralną, czyli zdolność stojącą na straży postępowania moralnego. Na tym polega właśnie dojrzałość młodego człowieka, która powinna mu służyć przez całe życie. Tylko dzięki silnemu charakterowi moralnemu człowiek może pokonać wszystkie trudności swojego ziemskiego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz