9 lutego 2024

Zadziwiająca interpretacja personalizmu !!!

Prowadzący podcast „Szkoła Akwinaty” przedstawił zaskakującą interpretację personalizmu, który miałby przeciwstawiać się tomizmowi. Stwierdził, że „personalizm nie zajmuje się kwestią rzeczywistości”, bo „rzeczywistość dla personalisty jest nieciekawa”. „Dla personalisty nie ma takiej twardej obiektywnie rzeczywistości, której człowiek musi się poddać”. „Ciekawi są ludzie, osoby są ciekawe”, co oznacza, że „są tylko ludzie ze swoimi uczuciami i opiniami, które trzeba szanować i cenić, a nie krytykować”. Co powoduje, że dla personalisty „naturalne jest, żeby bagatelizować grzech”. „Jeśli człowiek akceptuje grzech i dobrze się z tym czuje, to dla personalisty nie ma powodu, żeby krytykować ten grzech”.

Cały czas zastanawiałem się, dlaczego ta interpretacja została nazwana personalizmem? Przecież ewidentnie widać, że chodzi tutaj o jakąś liberalistyczną wizję człowieka, związaną z postmodernizmem. Jest to raczej jakaś wizja liberalnej psychologii. Nie ma ona nic wspólnego z personalizmem, lecz jest efektem nowożytnego pojmowania człowieka jako świadomości (czy wprost świadomościowej psychiki). Jest to  związane z poglądem, że człowiek kieruje się wolnością i żyje, albo powinien żyć w sposób wolny. Ale to jest właśnie zaprzeczeniem personalizmu, który sięga do prawdziwej realności człowieka w postaci podmiotu osoby (z poziomu istnienia).

Można zapytać, skąd się biorą takie interpretacje czy wprost błędy w nazewnictwie? Czy to jest tylko błąd (taka pomyłka ideologiczna), czy jest to świadome dezawuowanie personalizmu, który jako jedyny może się przeciwstawić ideologizacji społeczeństwa?

[Zobacz moje posty o personalizmie z 25 lipca 2022]