16 lutego 2022

Osobowe spotkanie z Bogiem

Obecność albo współobecność jest kontaktem na poziomie egzystencjalnym. Obecność jest wzajemnym uobecnianiem się sobie. Taka obecność skutkuje wzmożeniem aktywności osobowej i życiowej człowieka. Jak naucza Gogacz, uobecnianie albo współobecność polega na nawiązywaniu relacji osobowych. Te relacje łączą dwie osoby poprzez własności transcendentalne, które charakteryzują osobową podmiotowość istnienia. Osoba jest bowiem podmiotem egzystencjalnym, czyli podmiotem zawartym w istnieniu danego bytu. Osoba ludzka stanowi podmiot sprawczy istnienia, które urealnia całą bytowość człowieka. Naszą osobę cechują trzy własności – prawdy, dobra i piękna. Otóż relacje osobowe przebiegają według Gogacza pomiędzy tymi własnościami, które posiadają osoby ludzkie. Relacja osobowa wiary przebiega pomiędzy własnościami prawdy. Relacja miłości łączy dwie własności dobra, natomiast relacja nadziei wiąże ze sobą własności piękna. To oznacza, że współobecność może być wielowymiarowa, czyli jakby trójstopniowa.

W przypadku wyjątkowych relacji osobowych nawiązywanych z Bogiem (ale przez Boga) możemy „odczuwać” albo „przeżywać” obecność drugiej osoby – Osoby Boskiej. Ludzie „odczuwają” spotkanie z Bogiem (Osobą Boską) nawet bez jakichkolwiek objawień. Oczywiście takie uobecniające spotkanie dotyczy wyłącznie kontaktu osób. Można więc przyjąć, że uobecniają się sobie zawsze dwie osoby. To dotyczy spotkania z Osobą Boską, lecz to również dotyczy spotkania dwojga osób ludzkich (osoby mężczyzny i osoby kobiety). Przede wszystkim dotyczy to współobecności małżonków lub spotkania narzeczonych. Jeżeli nie nastąpiło takie osobowe spotkanie, to wtedy małżeństwo może okazać się błędem. Tym bardziej, że dzisiaj ludzie nie chcą albo nie potrafią żyć osobowo. Dlatego też upada wiara religijna, a co za tym idzie umiłowanie Boga. Religia – prawdziwa religia – musi mieć bowiem wymiar osobowy i egzystencjalny. Religijność to nie jest nasze myślenie o Bogu. Tak naprawdę myślenie o Bogu prowadzi nas wprost do ateizmu. Ludzkie myślenie cechuje bowiem negacja – myślenie  jest możliwością negowania czegokolwiek. Ateiści, którzy kierują się tylko myśleniem, muszą więc zanegować istnienie Boga. Myślenie odrzuca wszelką realność, ponieważ realność (i to, co realne) zagraża myśleniu czyniąc je zbędnym i niepotrzebnym. Wierzyć i kochać możemy tylko realne osoby. Dlatego kochamy Osoby Boskie, osoby Świętych Pańskich i oczywiście osoby naszych bliskich. Prawdziwa miłość jest więc osobowa, co oznacza, że posiada wymiar egzystencjalny, a nie jest tylko myśleniem o kimś.