28. Dlaczego mamy takie kłopoty z
rozpoznaniem w człowieku osoby? Może ktoś powie, że to niepotrzebna spekulacja.
Że wystarczy się zajmować tym, czym człowiek żyje na co dzień. Że do szczęścia
wystarczy człowiekowi ogólny dobrobyt okraszony smakowitymi przyjemnościami i
rozkoszami. To znaczy, że mamy świadomość, że człowiek musi sam zdecydować, kim
chce być. Ale taka decyzja powinna być podjęta przy pełnym rozeznaniu własnej
realności. W związku z tym rodzi się pytanie, dlaczego ludzie idą albo nie idą
na łatwiznę. Dlaczego jedni poddają się przyjemnościom życia, zaś inni z uporem
podążają trudną drogą życia osobowego. Co ich pcha ku życiu wiecznemu? Czy to
tylko jakieś przeczucie, czy być może silna wiara w realność i Sprawcę tej
osobowej realności?
29. Jeżeli człowiek sięga po
doświadczenie wewnętrzne, a nie tylko widzi to, co dzieje się na zewnątrz, to z
pewnością doświadcza własnej podmiotowości osobowej. To odczucie własnego Ja,
nie może się opierać wyłącznie na doznaniach zmysłowych. To poczucie własnej
podmiotowości jest głębokim doświadczeniem każdego człowieka. Najczęściej widać
to już u małego dziecka. Jeśli to wewnętrzne doświadczenie nie jest zagłuszane
lecz pozytywnie rozwijane dzięki wychowaniu w rodzinie, to dojrzały człowiek
nie ma problemów z rozpoznaniem siebie.
30. Jednak kiedy człowiek wpada w
szpony instytucjonalne, kiedy zostaje przystosowywany do pełnienia określonych
ról społecznych, to wtedy traci poczucie swojej osoby i zaczyna sobie tworzyć
nowy wizerunek (jakąś twarz czy gębę, albo raczej maskę) na potrzeby związane z
nachalnością innych ludzi (ciągle coś od nas chcą). W ten sposób zaczynamy w
życiu lawirować, zamiast dumnie iść przed siebie.
31. Niestety dzisiaj proponuje
się ludziom albo wprost im się narzuca swobodne kształtowanie własnej
tożsamości. Otóż swoją tożsamość człowiek musi odczytywać dzięki doświadczeniu
wewnętrznemu, które prowadzi nas do poznania własnej podmiotowości osobowej. Z
tego, co nauczał JP II, możemy dowiedzieć się, że mamy do czynienia ze
zróżnicowaniem podmiotowości osobowej na męską i żeńską. Człowiek jako osoba
jest więc już mężczyzną albo kobietą, co oznacza, że cała płciowość danego
człowieka jest od razu wyznaczana przez podmiotowość osobową.
32. Trzeba zatem stwierdzić, że
nasza tożsamość ma naprawdę głębokie korzenie. To pokazuje, że możemy co
najwyżej tworzyć swoją własną osobowość jako wyposażenie naszej duchowości. Ale
zawsze musimy korzystać z własnej tożsamości osobowej. Bo to tam zamieszkuje
nasze realne Ja. Możemy wtedy powiedzieć: Ja
jestem mężczyzną albo Ja jestem
kobietą.
33. Należy jednak zapytać, co
powoduje, że ludzie mają tyle różnych propozycji albo całą masę wątpliwości.
Otóż jest to spowodowane tym, że człowiek utracił kontakt z rzeczywistością.
Jak to się stało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz