32.Rodzina jest środowiskiem
moralnym. To w rodzinie jako wspólnocie osobowej mamy do czynienia z
działaniami moralnymi. Słowo prawdy skłania umysł do mówienia prawdy. Czyn
dobra pobudza wolę do dobrych uczynków, do afirmacji i szacunku dla osoby, do
życzliwości i wrażliwości na potrzeby człowieka, do służenia i pomocy człowiekowi
w działaniu. Wreszcie upodobanie życia nakłania naszą uczuciowość do
przeżywania życia w sposób piękny.
33.Rodzina jest również szkołą
moralności. Takiej osobistej moralności nie nauczymy się nigdzie indziej.
Przykład rodziców oddziałuje na dzieci nieustannie. Jeśli pomiędzy rodzicami
nie ma atmosfery moralnej, jeśli brak wzajemnego szacunku dla drugiej osoby,
jeśli rodzice nie odnoszą się z szacunkiem do osoby dziecka, to wtedy zanika
możliwość wychowania do moralności. Dziecko zatraca ster moralny, znika wyraźny
drogowskaz rozwoju osobowego i moralnego. W tej sytuacji pojawia się moralne
zamieszanie, znikają we władzach zasady moralnego działania, rodzi się
niepewność i zwątpienie. Ostatecznie destrukcji ulega cała osobowość młodego
człowieka i zamienia się w świadomość, gdzie dominuje wolność i myślenie.
34.Wychowanie dziecka nie polega
na zakazach i nakazach, lecz wymaga nieustannego służenia mu własną osobową
aktywnością. Człowiek jest powołany do życia osobowego, a co za tym idzie
również do życia wspólnotowego. Toteż w tym ludzkim życiu najważniejsza jest
osobowa aktywność. Osobową aktywność przyczynuje osoba, czyli podmiotowość
istnienia (ludzka egzystencja). Osobową aktywność człowiek uzyskuje pod wpływem
łączności z Osobami Boskimi (Trójcą Osób) lub osobami Świętych. Stąd osobową
aktywnością (aktami osoby) dysponuje człowiek pozostający w sakramentalnej
łączności z Bogiem. Nie ma możliwości wypracowania w sobie osobowej aktywności
bez sakramentalnej łączności z Bogiem (Chrystusem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz