24 stycznia 2013

Czym jest moralność?



Czym jest moralność? Moralność obejmuje takie postępowanie człowieka, które ma charakter osobowy. Mówimy wtedy o czynach moralnych. Czyn moralny jest osobowym działaniem. To znaczy, że pochodzi od osoby i zmierza do osoby. Dzisiaj mówi się o nawiązaniu relacji międzyosobowych (interpersonalnych). To określenie dotyczy jednak tylko bezpośrednich kontaktów pomiędzy ludźmi. Rzeczywiste relacje osobowe przebiegają natomiast na poziomie istnienia (czyli ludzkiej egzystencji). Takie relacje łączą bezpośrednio dwa podmioty osobowe aktywizując je do działania. Dlatego czyny moralne rodzą się w podmiotowości osobowej i swoją moc sprawczą czerpią z aktywności własności osobowych.

Ludzka natura jako sfera istotowa jedynie pośredniczy w przebiegu działań moralnych. Sama natura nie jest w stanie sprawiać czynów moralnych, ponieważ nie posiada odpowiedniej mocy sprawczej, dlatego konieczny jest dostęp do sfery istnieniowej (do mocy aktu istnienia). Czyny moralne powstają na poziomie podmiotowości istnienia i stamtąd czerpią swoją doskonałość. Tam mają swój początek i przyczynę. Otóż nasze naturalne władze i zdolności (jako potencje) otrzymują od osoby zasadniczą moc potrzebną do odpowiedniego działania. Zdobywają w ten sposób trwałe dyspozycje, czyli virtutes, które pobudzają je do właściwego działania. Takimi zasadami na poziomie władz duchowych są: – dla rozumu albo umysłu człowieka jest to słowo prawdy; dla naszej woli jest to czyn dobra; natomiast dla naszej uczuciowości jest to przeżycie piękna. Te trzy zasady stanowią realne virtutes, które umożliwiają naszym władzom podjęcie działań moralnych. Albowiem naturalne władze duchowe działają w sposób dialektyczny, czyli raz działają pozytywnie, aby innym razem zadziałać negatywnie. Dlatego nasze władze wymagają odpowiedniego wsparcia z zewnątrz. Takie wsparcie otrzymują ze strony osobowej aktywności istnienia. Powiemy więc, że działania moralne naszych władz duchowych są efektem oddziaływania własności osobowych, a nie jakimś skutkiem nieustannych ćwiczeń. Ponieważ nawet wielokrotne ćwiczenie jakiegoś działania nie gwarantuje nam pełnej doskonałości moralnej. Czyny moralne charakteryzuje bowiem pełna bezinteresowność, zaś bezinteresowności nie da się wyćwiczyć. Bezinteresownie może działać jedynie ludzka osoba.

Otóż działania naturalne są dla człowieka pożyteczne i korzystne. Mówiąc wprost, są interesowne. Natomiast czyny moralne jako działania osobowe są bezinteresowne. Dlatego działania moralne muszą posiadać własne źródło i przyczynę. Tego nie da się osiągnąć w sposób utylitarystyczny. Świetnie pokazał to K. Wojtyła w Miłości i odpowiedzialności, krytykując utylitaryzm i hedonizm. Moralność przekracza naturę, przekracza cały naturalny porządek człowieka. Człowiek musi doświadczyć i poczuć swoją osobową podmiotowość, żeby odkryć w sobie potrzebę moralnego działania. Tutaj nie wystarczą ujęcia aksjologiczne ani wiara w autorytety, bo to zawsze można stracić. Musimy zdawać sobie sprawę, że sama natura nie pociągnie nas w stronę moralności. Wprost przeciwnie, jeśli zdamy się na życie naturalne, to rozwiniemy jedynie swoją świadomość. A świadomość będzie nas odciągać od moralności, gdyż nieustannie walczy z naszą osobą. Czymś naprawdę osobowym jest w człowieku moralność. Tak samo jak religijność, która dotyczy Osób Boskich. To są realne działania człowieka. Natomiast świadomość spycha nas w świat możliwości i nic więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz