22 listopada 2012

2. Kobieta i życie



Każda kobieta pragnie żyć pełnią życia. Pragnie spełnić swoje życie w najwyższym stopniu. Trzeba zatem zapytać, gdzie możemy dziś odnaleźć pełnię życia? Gdzie powinniśmy szukać tego życia? Jak możemy spełnić nasze życie?

Życie jest samą realnością człowieka. Życie jest źródłem tej realności. Dlatego życia nie znajdziemy dookoła siebie, w świecie rzeczy. Dziś nie znajdziemy życia także w kulturze. Życie możemy odnaleźć tylko w człowieku. Najpierw w sobie, a potem także w drugim człowieku. Życie możemy odnaleźć właśnie w człowieku, bo życie jest realnością człowieka. Aby poczuć i spotkać życie, musimy sięgnąć do realności człowieka. Musimy sięgnąć do jego wnętrza, do tego, co stanowi „głębię”, czyli do istnienia.

Dziś kobiecie nie jest łatwo sięgnąć w głąb siebie. Wszystkie reklamy i czasopisma skłaniają ją do dbałości o to, co zewnętrzne (o wygląd), wołając, że wtedy na pewno stanie się sobą. Oczywiście kobieta potrzebuje zewnętrznego piękna, ale przede wszystkim potrzebuje piękna wewnętrznego. Wewnętrznym pięknem kobiety jest życie. Życie niesie ze sobą realne piękno. Życie jest pierwszym obrazem piękna. To właśnie życie decyduje o wewnętrznym i zewnętrznym pięknie. Życie obdarza kobietę prawdziwym pięknem.

Aby być piękna, kobieta potrzebuje również radości życia. Prawdziwą radość daje człowiekowi przeżycie realnego i osobowego piękna. Realne piękno jest zawarte w istnieniu (egzystencji) człowieka. Natomiast w istocie piękno przejawia się jako życie. Życie jest obrazem osobowego i egzystencjalnego piękna. Piękno życia oddziałuje na nasze uczucia. Upodobanie piękna stanowi pierwotną pobudkę dla naszej uczuciowości. Bez upodobania piękna nie rozwinie się w pełni ludzka uczuciowość. Wówczas uczucia stają się tylko zwykłymi doznaniami cielesnymi – doznaniami przyjemności lub przykrości. Ale takie doznania wywołują jedynie zmienność uczuć (huśtawkę uczuć, jak mówimy). Aby osiągnąć trwałość przeżycia radości i nadziei, musimy doświadczyć oddziaływania samego piękna i jego obrazu w postaci życia. Bez doświadczenia życia i piękna kobieca uczuciowość będzie rozchwiana i zmienna, przypadkowa i nieprzewidywalna. Kobiecemu życiu i uczuciowości potrzebna jest trwałość i nadzieja, potrzebna jest prawdziwa radość i ciepło serca.

Jeśli kobieta zamierza odzyskać swoje uczucia, jeśli zamierza odzyskać prawdziwą radość życia, to musi poczuć moc życia i jego piękno, musi się poddać oddziaływaniu wewnętrznego piękna, musi przyjąć i oddać się życiu, musi się stać służebnicą życia. Jest to bardzo trudne wyzwanie. Trzeba bowiem iść na przekór modzie. Trzeba zdobyć siłę, aby przeciwstawić się modnym trendom i całej kulturze użycia i przyjemności. Trzeba umieć powiedzieć „nie” wszystkim wymyślonym teoriom i poglądom. Trzeba porzucić zgubne oceny i wartości wymyślone przez ludzi. Trzeba natomiast wrócić do źródła, do korzeni. Trzeba pokochać życie. Trzeba pokochać realne życie zawarte w człowieku. Trzeba chcieć nadać życiu charakter osobowy, a nie traktować je jako fakt biologiczny. Trzeba przywrócić życiu osobowe piękno. Trzeba pokochać życie jako obraz osobowego piękna. Trzeba doświadczyć w sobie osobowego piękna.

Kobieta musi w sobie odnaleźć osobowe piękno. Musi doświadczyć tego piękna w sobie i musi ukazać je mężczyźnie. Kobieta powinna objawić mężczyźnie piękno życia, a wówczas uratuje naszą kulturę przed zagładą. Z kolei mężczyzna musi się nauczyć wielbić kobiece piękno. Ale takie uwielbienie dla piękna powinno się łączyć z upodobaniem życia. Osobowe piękno kobiece jest pięknem życia. Piękno kobiety łączy się z życiem. Zachwycając się kobiecym pięknem mężczyzna musi dostrzec dar życia. Zachwycając się pięknem kobiety mężczyzna powinien zachwycić się jednocześnie pięknem samego życia. Ukazując kobiecie swój zachwyt mężczyzna podkreśla i docenia rangę życia. Mężczyzna musi pokazać swój zachwyt i uwielbienie dla życia, aby kobieta mogła go wybrać na męża. Dopóki mężczyzna nie zachwyci się życiem, dopóty nie jest przygotowany do roli męża i ojca.

Zwykle ten zachwyt dla życia przychodzi już po narodzinach dziecka. Ale ten zachwyt i fascynacja powinny być podstawą wspólnoty życia. Ta fascynacja powinna być również podstawą miłości oblubieńczej. Zasadniczym impulsem dla miłości jest afirmacja osobowego dobra. Ale gdy nie rozpoznajemy jeszcze takiego dobra, to pierwszym impulsem może być właśnie fascynacja pięknem i życiem. Ta fascynacja prowadzi nas bowiem prostą drogą ku osobie. Jeżeli mamy problem z doświadczeniem życia i zachwytem dla niego, to możemy zagubić swoje osobowe życie.

Mężczyzna powinien zachwycić się pięknem i życiem kobiety. Dopiero wtedy zdoła pokochać życie, a potem zdoła odkryć i pokochać osobowe dobro, i wreszcie zdoła dotrzeć do osobowej prawdy. Dopiero wtedy mężczyzna odkryje godność człowieka jako osoby. Wtedy zrozumie, że Chwałą Bożą jest człowiek żyjący (św. Ireneusz), że jest Nią realna osoba stająca obok niego.

Życia dotyczy fascynacja (podniecenie) i radość. Jeśli małżonkowie pragną połączyć się dla życia i związać z życiem, to muszą osiągnąć stan fascynacji życiem. Muszą osiągnąć stan najwyższego podniecenia. Muszą osiągnąć wzajemną fascynację życiem drugiej osoby. Związek małżeński powinien być oparty na fascynacji i uwielbieniu życia.

To kobieta ma za zadanie przygotować mężczyznę i nauczyć go cenić życie ponad wszystko. Mężczyzna nie jest tak czuły i otwarty na życie jak kobieta. Kobieta jest strażniczką i służebnicą życia. To kobieta wie wszystko o życiu. Kobieta jest otwarta i czuła na życie. Ona czuje każde poruszenie i drgnienie życia (nowego życia). Kobieta czuje w sobie dar życia i staje się dla niego ochroną. Rolą kobiety jest chronić życie i wydać je na świat. Dawna formuła, że kobieta jest strażniczką domowego ogniska, symbolizuje ochronę życia w rodzinie.

Właściwą drogą kobiety jest odkrycie w sobie piękna osobowego – piękna życia. Zadaniem kobiety jest ukazać światu blask piękna. Tym blaskiem piękna jest nowe życie, które kobieta przyjmuje w swym łonie. Jaśniejąc takim blaskiem piękna i życia, kobieta objawia światu niezachwianą prawdę, że życie jest darem. W swoim powołaniu kobieta ma do przekazania prawdę o życiu. Ukazuje to życie w świetle osobowym, ukazuje dar życia. Dar życia jest świadectwem osobowej troski o życie. Jest świadectwem osobowej troski Boga i człowieka. Bóg przekazał ludziom dar życia. Natomiast ludzie (kobieta i mężczyzna) muszą ten dar przyjąć, chronić i rozwijać. Z racji osobowego powołania kobiecości kobieta jest najbliżej życia, ona ogarnia i obejmuje nowe życie swoim życiem, chroni je swoim ciałem.

Kobiecość to oddanie życia dla życia. Kobiecość to służba życiu. Dlatego to kobieta najlepiej odczuwa życie. To kobieta w pełni przeżywa życie. To ona najlepiej zna życie. Mężczyzna może się tylko uczyć od kobiety. Może słuchać, co o życiu mówi kobieta. Może nawet posłuchać samego życia, które rozwija się w łonie kobiety. Dlatego jeśli mężczyzna chce poznać życie, musi być razem z kobietą, musi czuwać przy niej, musi troszczyć się o nią i o życie w jej łonie.

Mężczyzna musi pokochać kobietę, aby zdołał pokochać życie. Bez udziału kobiety mężczyzna nie pozna życia, nie zdoła spotkać się z życiem i poczuć jego ciepła i radości. Bez udziału kobiety mężczyzna nie zdoła osiągnąć radości życia, nie będzie mógł nacieszyć się życiem. Bez kobiety mężczyzna może tylko myśleć o życiu i wyobrażać sobie niestworzone rzeczy na temat życia. Ale dopóki nie spotka prawdziwej realności życia w kobiecie, dopóty nie będzie w stanie odkryć sensu życia, także własnego życia. Zdarza się, że mężczyzna zamienia realność życia na użycie i przyjemność, ale wtedy zaczyna żyć jedynie pozorami życia.

Dlatego dopiero dzięki spotkaniu kobiety z mężczyzną, dzięki połączeniu jej życia z jego życiem człowiek jest w stanie zrozumieć życie. Dopiero wtedy możemy zrozumieć wspaniały dar życia. Odkrywamy, że życie jest darem. Że życie potrzebuje miłości. Że nie jest tylko jakimś przypadkowym biologicznym faktem, ale jest wydarzeniem (wy-darz-eniem) osobowym i osobowym darem. Dopiero wtedy odkryjemy w człowieku osobę i jej godność, odkryjemy osobowe działanie jako dar życia i miłości. Odkryjemy na koniec osobową wspólnotę – wspólnotę życia i miłości – czyli rodzinę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz