Rodzina.
Rodzina jest osobową wspólnotą. Rodzina jest osobowym środowiskiem człowieka.
Rodzina jest pierwszym środowiskiem rozwoju moralnego człowieka. To w rodzinie
uczymy się moralności i religijności.
Rodzina nie jest
instytucją wymyśloną przez człowieka. Człowiek został stworzony do wspólnoty
rodzinnej. Wspólnota osobowa ma podstawy w samym istnieniu człowieka (jako
osobowej podmiotowości). Człowiek został stworzony jako byt osobowy. Został
stworzony jako mężczyzna i kobieta. Osoba ludzka dąży do spełnienia i
doskonałości. Dla osoby takim spełnieniem jest wspólnota. Osoby mężczyzny i
kobiety są powołane do łączności i życia wspólnotowego. Człowiek jest przede
wszystkim powołany do życia we wspólnocie ludzkiej. Ale początkiem wszystkiego
jest Wspólnota Boska, czyli Trójca Święta. Żeby człowiek (mężczyzna i kobieta)
mógł stworzyć wspólnotę osobową, potrzebuje wsparcia ze strony Boga. Bez Boga
nie ma osoby człowieka. Bez Boga znika zupełnie osobowe życie człowieka. Bez
Boga nie powstanie także osobowa wspólnota pomiędzy mężczyzną i kobietą. Do
osobowej łączności człowiekowi potrzebny jest Bóg, gdyż to Bóg ma moc połączyć
dwie osoby relacjami osobowymi. Tylko Bóg może bowiem działać i sprawiać
relacje na poziomie istnienia. Wspólnota osobowa stanowi połączenie osób
ludzkich – kobiety i mężczyzny – relacjami na poziomie istnienia. Te relacje
istnieniowe łączą osobowe własności istnienia, czyli prawdę, dobro i piękno,
zawarte w bytach dwóch osób. Takie połączenie dokonuje się za sprawą Boga. Jest
ono dziełem łaski jako realny skutek działania sakramentu małżeństwa. Dlatego
do tego, aby rodzina stała się realną wspólnotą osobową, potrzebna jest łaska
Boża. Ale tę łaskę małżonkowie muszą zachowywać w całym swoim życiu. Bóg łączy
małżonków i daje im moc trwania we wspólnocie. Ale jeśli człowiek zaczyna
działać przeciwko Bogu, jeśli odrzuca łączność z Bogiem, to wtedy traci osobowy
fundament życia rodzinnego, traci osobową i wspólnotową łączność z małżonkiem
oraz z dziećmi, a na koniec traci również swoją osobę. Jest to zawsze straszny
dramat człowieka. W takim wypadku uratować go może tylko radykalne nawrócenie
(najpierw nawrócenie się do Boga, a później także powrót do wspólnoty
rodzinnej).
Pamiętajmy, że nie
można traktować małżeństwa i rodziny jako jednego z możliwych sposobów na
życie. Życia rodzinnego nie można zestawiać albo przeciwstawiać życiu
zawodowemu. To są zupełnie inne i nieporównywalne porządki. To tak jak byśmy
życie osobowe zestawiali z umiejętnością kopania piłki. Kopanie piłki nie
doskonali nas osobowo. Wykonywanie żadnego zawodu nie doskonali człowieka
osobowo. Osobowo doskonali człowieka jedynie moralne postępowanie wobec innych
osób, a to się dokonuje w rodzinie. Chrzest jest początkiem osobowego życia
człowieka w nim samym. Natomiast małżeństwo jest początkiem życia wspólnotowego
człowieka, czyli łączności osobowej. Rozwój człowieka powinien iść właśnie w
stronę życia osobowego i wspólnotowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz