Dobro moralne.
Dobro moralne musi mieć realny charakter. Musi być czymś realnym. To nie mogą
być nasze poglądy i teorie etyczne. Dobro moralne nie może być wymyślonym czy
tylko pomyślanym pojęciem, którym posługuje się wiedza etyczna (etyka). W
teoriach etycznych poszukiwano dobra moralnego na gruncie natury ludzkiej.
Arystoteles pojmował dobro moralne jako dobro rozumu. Ale było to sprowadzenie
dobra moralnego do wiedzy jako sprawności poznania albo do cnoty jako
sprawności działania. Oczywiście wiedza etyczna miała się odnosić do prawdy,
zaś cnota etyczna do dobra. Arystoteles umieszczał prawdę w ludzkim rozumie,
natomiast dobro w bytach. Człowiek miał przyjmować prawdę w poznaniu i dążyć do
dobra zawartego w rzeczywistości. Człowiek doskonaliłby się osiągając różne
dobra zewnętrzne. Ale byłoby to jedynie doskonalenie swoich zdolności i
umiejętności.
Dlatego lepszym
rozwiązaniem wydawała się etyka katolicka, która dobro moralne człowieka
utożsamiła po prostu z Bogiem. W ten sposób Bóg stawał się celem i zasadą
ludzkiego życia i postępowania. Jednak filozofia nowożytna zanegowała możliwość
poznania Boga, a tym samym możliwość spotkania z Nim. Dla Kanta Bóg stał się
ideą (czystym pojęciem rozumu), która miała uzasadniać i wypełniać teorię
etyczną. W ten sposób znikło gdzieś realne dobro moralne. Nawet zastąpienie go
moralną powinnością nic nie dało.
Otóż ludzka
moralność, czyli działania moralne człowieka, nie mogą się obyć bez realnego
dobra. Jeśli zabraknie bowiem realnego dobra, wówczas cała moralność człowieka
traci sens. Wydaje się, że realne dobro przywróciła dopiero etyka
personalistyczna. Personalizm katolicki odkrył bowiem na nowo osobową godność
człowieka. Sięgnął w ten sposób do realności osoby jako podstawy moralności
człowieka. Na tym tle wyróżnia się zwłaszcza personalizm polski reprezentowany
przez Wojtyłę i Gogacza. Twierdzą oni, że osoba ludzka stanowi podmiotowość
istnienia. To w tej podmiotowości istnienia zawarta jest osobowa godność
człowieka. Osobowa godność nie stanowi więc jakiejś wartościującej oceny
człowieka. Ta godność obejmuje realność i aktywność istnienia jako osobowej
podmiotowości. Godność stanowią osobowe własności transcendentalne zawarte w
akcie istnienia. Osobową godność człowieka, która jest realnym dobrem moralnym,
tworzą więc powiązane ze sobą własności prawdy, dobra i piękna. Są to osobowe
przejawy realności, jaką niesie ze sobą stworzony akt istnienia. Są to
własności transcendentalne zawarte w każdym osobowym istnieniu.
Bóg jest czystym
aktem istnienia. Bóg jest realnym bytem, a zarazem przyczyną sprawczą
wszystkich bytów. Również Boski byt dysponuje Prawdą, Dobrem i Pięknem. Jednak
w Bogu własności te przewyższają rangę i poziom własności w bycie ludzkim. Bóg
jest bytem wspólnotowym. Zawiera w sobie Trójcę Osób Boskich. Dlatego godność
Boga przewyższa wszelką godność ludzką. To znaczy zarazem, że Bóg jest źródłem
godności człowieka, bo człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz