1.Człowiek jest osobą. Człowiek jest przede wszystkim osobą, co
oznacza, że jest osobą uduchowioną i wcieloną. Jako osoba człowiek został
stworzony przez Boga. Człowiek został stworzony jako osoba mężczyzny albo jako
osoba kobiety. Osoba mężczyzny i osoba kobiety są równorzędne, natomiast
dopełniają się w zakresie natury duchowo-cielesnej.
Osoba stanowi podmiotowość
istnienia. Osoba jest również podmiotem aktywności i działania człowieka. Za
Wojtyłą możemy określić osobę jako suppositum
essendi et agendi.
2. Człowiek jako osoba jest powołany do życia wspólnotowego. To
właśnie osoby nawiązując relacje osobowe tworzą wspólnotę. Wspólnota jest więc
związkiem osobowym. Osobowa wspólnota nie powstaje na zasadzie umowy prawnej. Wymiar
prawny może być co najwyżej potwierdzeniem powstania wspólnoty osobowej.
3. Podstawową wspólnotą osobową jest rodzina. Wspólnota rodzinna
powstaje dzięki nawiązaniu oraz utrwaleniu relacji osobowych. Są to przede
wszystkim relacje pomiędzy mężem i żoną, które rozwijają się i utrwalają dzięki
zrodzeniu kolejnych dzieci. Powstaje wówczas realna wspólnota osobowa
składająca się z kilku osób (co najmniej trzech).
4. Wspólnota osobowa tworzy realny krąg powiązań relacyjnych, które są
oparte na własnościach istnieniowych (transcendentalnych własnościach
osobowych). Te relacje osobowe istnieją i działają znacznie głębiej niż całe
wyposażenie ludzkiej natury. Można powiedzieć, że relacje osobowe mają
charakter nadprzyrodzony (ponadnaturalny), dlatego nie zależą od naszych
decyzji lub wyobrażeń poznawczych.
5. Prawdziwa realność człowieka znajduje się na poziomie osobowej
podmiotowości istnienia i to ona wpływa na kształt naszej natury (podmiotowości
istotowej). Nasza natura potocznie zwana duszą i ciałem jest kształtowana przed
podmiotowość istnienia, co oznacza, że dusza jest kształtowana przez
podmiotowość osobową, natomiast ciało jest kształtowane przez podmiotowość
ożywczą (witalność/?). Łatwo stwierdzić, że ani dusza, ani ciało nie mogą
istnieć ani funkcjonować samodzielnie. Dusza i ciało stanowią naszą naturę,
czyli możność istotową, dlatego nie dysponują swoją własną niezależną
aktywnością. Mówiąc wprost, człowiek nie składa się tylko z duszy i ciała.
6.Stąd należy wnosić, że podstawą życia społecznego człowieka nie
jest wcale jego natura. Lecz tą podstawą jest osoba jako podmiotowość
istnienia, która odpowiada za powiązania i relacje wspólnotowe. Pierwszym kręgiem społecznym jest dla
człowieka zawsze jego rodzina jako wspólnota osobowa. Tego nie można przeskoczyć,
chociaż już komuniści chcieli wychować sobie (czyli właściwie wyprodukować)
całkiem nowego człowieka. To się po prostu nie może udać i wszelkie pomysły
stworzenia człowieka oderwanego od wspólnoty są skazane na niepowodzenie.
7.Jeżeli więc chcemy dotrzeć do
źródła życia społecznego człowieka (czyli rzeczywistego uspołecznienia
człowieka), to musimy zacząć od poznania
jego osoby. Następnie należy
zbadać relacje i powiązania, jakie zachodzą pomiędzy osobą a naturą (zwłaszcza
duszą). Dopiero na tej podstawie możemy formułować jakieś postulaty i zalecenia
dotyczące życia społecznego, gdyż to pozwoli nam odkryć wspólnotowy charakter
społeczności ludzkiej.
8.Rzymianie mieli niewątpliwą zdolność
ujmowania ludzkich działań w ramy prawne, ale niestety zabrakło im
rozeznania filozoficznego na temat człowieka. Dlatego narzucili Europie
prawno-instytucjonalne podejście do kwestii politycznych i społecznych. Do
dzisiaj nie potrafimy się z tego wygrzebać wierząc niezawodnie w rozwiązania
instytucjonalne. Przecież w tym zakresie EU osiągnęła już szczyt absurdu.
9. Życie społeczne człowieka rozpoczyna się we wspólnocie rodzinnej.
To właśnie w rodzinie podejmujemy i rozwijamy nasze działania wspólnotowe i
społeczne zarazem. Zresztą nie ma lepszej szkoły wychowania społecznego niż
rodzina, ponieważ w rodzinie nasze działania w zakresie natury są wspierane
aktywnością osobową. Bez takiego osobowego wsparcia będziemy zdani na
nieustanne wypróbowywanie różnych możliwości lub nawet błądzenie w różnych
wymiarach psychologicznych czy społecznych.
10. Życie społeczne przejawia się w realnych działaniach wspólnotowych.
W zakresie szeroko pojętej natury (tak przyrody jak i naszej cielesności) mamy
do czynienia z gospodarowaniem. Gospodarowanie polega na tworzeniu w ramach danej
wspólnoty dobra wspólnego, które pozwala przeżyć i rozwijać się całej
wspólnocie w sferze materialnej. W zakresie kultury mamy do czynienia z
obrzędowością. Obrzędowość wyraża się w tworzeniu wspólnego przeżywania piękna,
co znakomicie integruje całą wspólnotę. Natomiast w zakresie samej duchowości
człowieka mamy do czynienia z wychowanie do moralności i religijności. Taka
rodzinna edukacja zmierza do przekazania wspólnej prawdy dotyczącej całej
wspólnoty i jej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz