Rzecz dzieje
się w Studio TV. Poważna dyskusja na temat seksu.
Pani Redaktor: –
Mamy dziś w studio przedstawicieli najważniejszych poglądów dotyczących
seksualności człowieka. Będziemy rozmawiali o seksie bez zahamowania i bez
uprzedzeń. Czy seks jest potrzebny człowiekowi?
Profesor
seksuolog: – Seks jest jedną w form ludzkiej aktywności. Jest to aktywność jak
najbardziej naturalna. Dlatego nie należy pozbawiać człowieka przyjemności
płynącej z uprawiania seksu.
Filozof: – Jako
seksuolog powiązał Pan od razu seks z przyjemnością, bo tak go traktuje
współczesna nauka. Jeśli więc będziemy tutaj mówili tylko o seksie, to pojęcie
to narzuca rozumienie stosunków płciowych jako sfery potrzeby naturalnej, którą
należy zaspokoić w sposób przyjemny. Czyż nie lepiej byłoby powrócić do dawnej
terminologii i mówić o ludzkiej erotyce, a nie o ludzkim seksie, który zbyt
często okazuje się być dzisiaj zupełnie nieludzki.
Seksuolog: –
Ale moja dziedzina zajmuje się właśnie seksem i dlatego nosi nazwę seksuologii.
Przecież nie można oderwać seksu jako stosunku płciowego od płciowości
człowieka.
Filozof: – Dzisiaj
seks nie ma już związku z płciowością, bo wtedy za stosunek seksualny
należałoby uznać wyłącznie płciowe połączenie mężczyzny i kobiety.
Seksuolog: –
Dla seksuologii seks jest zaspokojeniem popędu płciowego, które może się
wyrażać w dowolnej postaci.
Filozof: – Ale
czy możemy jeszcze wtedy mówić o popędzie płciowym, czy nie chodzi tutaj już
tylko o myślenie o płciowości. Przecież to wyłącznie myślenie może przybierać
postać negatywną, czyli zanegować płeć człowieka. Sama płciowość nie jest w
stanie zanegować i odrzucić siebie. To tak jakby oko chciało być ślepe.
Seksuolog: –
To prawda, ze człowiek przeżywa swoją płciowość i popęd seksualny w sposób
świadomy. To, co robi człowiek, nie jest bezmyślne, a przy uprawianiu seksu
myślenie odgrywa ważną rolę.
Filozof: – Gdzie
jednak występuje tutaj przyjemność, czy w myśleniu o seksie, czy w samym
uprawianiu go?
Seksuolog: –
Człowiek przeżywa przyjemność na poziomie zmysłowym, ale zarazem chce myśleć o
swojej przyjemności.
Filozof: – Co
tak naprawdę jest przyjemnego w seksie? Czy samo przeżycie? Ale wtedy nie
potrzeba do tego myślenia!
Seksuolog: –
Orgazm jest kwestią fizjologiczną odpowiedniego działania narządów płciowych.
Lecz gdy zabraknie takiego naturalnego działania, wtedy zaczyna się myślenie o
seksie i o orgazmie.
Filozof: – To
znaczy, że wtedy wszystkim zaczyna sterować nasze myślenie.
Seksuolog: –
No tak, człowiek zaczyna wtedy myśleć, jak osiągnąć orgazm.
Filozof: – Ale
czy z tego powodu nie zaczyna wymyślać inne, poza naturalne, sposoby uprawiania
seksu.
Seksuolog: –
Można chyba przyznać, że najczęściej tak to się kończy.
Filozof: – Czyż
to nie prowadzi nas do dalszego wniosku, że seks stał się dzisiaj przejawem
ludzkiej twórczości. Człowiek zaczął stwarzać sobie własne wyobrażenia
dotyczące uprawiania seksu. Dlatego seks przestał już być naturalny, a stał się
całkowicie kulturalny, czyli stał się dziedziną twórczości. Każdy może więc
tworzyć swoje własne przeżywanie popędu seksualnego. Ale czy to będzie jeszcze
przeżycie popędu, czy raczej twórcze zanegowanie samego popędu na rzecz
seksualnej wolności tworzenia. Przecież te wszystkie współczesne ekscesy
seksualne nie mają nic wspólnego z naturalnym popędem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz