17 czerwca 2013

Rzecz o seksie i erotyce/odsłona 1

Rzecz dzieje się w Studio TV. Poważna dyskusja na temat seksu.
Pani Redaktor: – Mamy dziś w studio przedstawicieli najważniejszych poglądów dotyczących seksualności człowieka. Będziemy rozmawiali o seksie bez zahamowania i bez uprzedzeń. Czy seks jest potrzebny człowiekowi?
Profesor seksuolog: – Seks jest jedną w form ludzkiej aktywności. Jest to aktywność jak najbardziej naturalna. Dlatego nie należy pozbawiać człowieka przyjemności płynącej z uprawiania seksu.
Filozof: – Jako seksuolog powiązał Pan od razu seks z przyjemnością, bo tak go traktuje współczesna nauka. Jeśli więc będziemy tutaj mówili tylko o seksie, to pojęcie to narzuca rozumienie stosunków płciowych jako sfery potrzeby naturalnej, którą należy zaspokoić w sposób przyjemny. Czyż nie lepiej byłoby powrócić do dawnej terminologii i mówić o ludzkiej erotyce, a nie o ludzkim seksie, który zbyt często okazuje się być dzisiaj zupełnie nieludzki.
Seksuolog: – Ale moja dziedzina zajmuje się właśnie seksem i dlatego nosi nazwę seksuologii. Przecież nie można oderwać seksu jako stosunku płciowego od płciowości człowieka.
Filozof: – Dzisiaj seks nie ma już związku z płciowością, bo wtedy za stosunek seksualny należałoby uznać wyłącznie płciowe połączenie mężczyzny i kobiety.
Seksuolog: – Dla seksuologii seks jest zaspokojeniem popędu płciowego, które może się wyrażać w dowolnej postaci.
Filozof: – Ale czy możemy jeszcze wtedy mówić o popędzie płciowym, czy nie chodzi tutaj już tylko o myślenie o płciowości. Przecież to wyłącznie myślenie może przybierać postać negatywną, czyli zanegować płeć człowieka. Sama płciowość nie jest w stanie zanegować i odrzucić siebie. To tak jakby oko chciało być ślepe.
Seksuolog: – To prawda, ze człowiek przeżywa swoją płciowość i popęd seksualny w sposób świadomy. To, co robi człowiek, nie jest bezmyślne, a przy uprawianiu seksu myślenie odgrywa ważną rolę.
Filozof: – Gdzie jednak występuje tutaj przyjemność, czy w myśleniu o seksie, czy w samym uprawianiu go?
Seksuolog: – Człowiek przeżywa przyjemność na poziomie zmysłowym, ale zarazem chce myśleć o swojej przyjemności.
Filozof: – Co tak naprawdę jest przyjemnego w seksie? Czy samo przeżycie? Ale wtedy nie potrzeba do tego myślenia!
Seksuolog: – Orgazm jest kwestią fizjologiczną odpowiedniego działania narządów płciowych. Lecz gdy zabraknie takiego naturalnego działania, wtedy zaczyna się myślenie o seksie i o orgazmie.
Filozof: – To znaczy, że wtedy wszystkim zaczyna sterować nasze myślenie.
Seksuolog: – No tak, człowiek zaczyna wtedy myśleć, jak osiągnąć orgazm.
Filozof: – Ale czy z tego powodu nie zaczyna wymyślać inne, poza naturalne, sposoby uprawiania seksu.
Seksuolog: – Można chyba przyznać, że najczęściej tak to się kończy.
Filozof: – Czyż to nie prowadzi nas do dalszego wniosku, że seks stał się dzisiaj przejawem ludzkiej twórczości. Człowiek zaczął stwarzać sobie własne wyobrażenia dotyczące uprawiania seksu. Dlatego seks przestał już być naturalny, a stał się całkowicie kulturalny, czyli stał się dziedziną twórczości. Każdy może więc tworzyć swoje własne przeżywanie popędu seksualnego. Ale czy to będzie jeszcze przeżycie popędu, czy raczej twórcze zanegowanie samego popędu na rzecz seksualnej wolności tworzenia. Przecież te wszystkie współczesne ekscesy seksualne nie mają nic wspólnego z naturalnym popędem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz