37.
Jak działa natura oderwana od osoby? Kiedy ludzka natura oderwała
się od osoby, wtedy jej władze duchowe musiały podjąć samodzielne działania.
Nasz umysł pozbawiony oddziaływania kontemplacji musiał rozpocząć swoje własne
działanie. Podobnie wola i uczucia. Władze duchowe odcięte od aktywności
osobowej musiały zadowolić się możliwymi działaniami. To nie były już działania
władz duchowych wywoływane przez osobową aktywność, lecz działania powstające w
duchowej możności pod wpływem doznań zewnętrznych.
W ten sposób w umyśle
powstało myślenie (cogito), które do swej aktywizacji potrzebuje wrażeń i
wyobrażeń zmysłowych. Z kolei wola, która została pozbawiona czynu dobra, mogła
od tej pory jedynie wybierać spośród przedstawianych jej propozycji. Dlatego
raz jest poddana rozstrzygnięciom rozumu (rozsądku), a innym razem jest poddana
pragnieniom uczuciowości (pożądliwości). Natomiast uczucia straciły swoje
upodobanie piękna i życia na rzecz uganiania się za chwilowymi przyjemnościami
ciała (czyli na rzecz pożądliwości). Ale nawet ta zdegradowana ludzka duchowość
górowała nad światem zwierząt posiadając zdolność twórczego wykorzystania i
stosowania różnych rzeczy. Dzięki temu człowiek mógł rozwinąć sztukę i technikę
opanowując świat przyrody.
Można uznać, że nawet ta
zepsuta natura okazała się znacznie doskonalsza od natury zwierząt. Istotą
ludzkiego sukcesu opanowania i podporządkowania sobie przyrody stało się
myślenie. Ludzka ręka kierowana takim myśleniem będzie najsprawniejszym i
najskuteczniejszym narządem cielesnym (jakby narzędziem) w całym przyrodniczym
świecie. Odtąd myślenie będzie zasadą tworzenia, ale stanie się również zasadą
niszczenia. Ulepszenia techniczne pojawiają się bowiem w celu polepszenia życia
codziennego, ale rozwijają się najszybciej w zastosowaniu do wojny i zabijania.
Dzięki myśleniu człowiek zdołał stworzyć te wszystkie wspaniałe dzieła sztuki i
architektury, ale jednocześnie potrafił stworzyć maszyny do zabijania. To
przecież nasz myślenie tworzyło historię oraz budowało cywilizację niszcząc
zarazem to wszystko, co przeszkadzało nam dokoła. Myślenie pcha człowieka wciąż
do przodu przed siebie. Ono jest zawsze prometejskie. Ale nigdy jeszcze nie
przyspieszało tak jak obecnie. Dokąd zawiedzie nas ludzkie myślenie? Czy do
nieba, czy do piekła?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz