3 września 2012

6. Dar życia


6. Dar życia. Jest aktem osobowym, gdyż swój początek ma w samej osobie człowieka. Rodzice muszą mieć świadomość, że przekazując życie uczestniczą w zrodzeniu osoby ludzkiej. Papież Jan Paweł II nauczał, że w biologię rodzenia wpisana jest genealogia osoby” (EV 43). W akcie płciowym człowiek nie przekazuje tylko samej biologicznej własności życia nowemu organizmowi żywemu. Poczęcie i narodziny człowieka otwierają tajemnicze wrota wieczności, czyli umożliwiają zstąpienie na ziemię i wcielenie osoby stworzonej przez Boga. Poczęcie człowieka jest tym momentem, gdy na ziemię zstępuje ktoś pozaziemski i niebiański (dziecko Boże). Osoba ludzka stanowi bowiem realność przyczynowaną bezpośrednio przez Boga i podległą jego mocy sprawczej. Dar życia pochodzi od człowieka i jest aktem ludzkim, ale dar osoby w żaden sposób nie zależy od człowieka i jest stwórczym aktem Boga. Tylko Bóg ma moc stwarzania osoby, ale jednocześnie oddaje jakby ten dar w ręce rodziców. Przekazuje więc ludziom to dla Niego i dla nas jest najcenniejsze. W ten sposób obdarza człowieka pełnym zaufaniem i wiarą. Dlatego człowiek powinien przyjąć ten dar. Nie wolno odrzucić daru Boga. Dar życia i dar osoby są wyrazem największej łaski Bożej. Nie możemy zmarnować tego daru, bo jego odrzucenie będzie największą zbrodnią. Będzie to zbrodnia przeciwko człowiekowi i ludzkości, gdyż jest to zbrodnia przeciwko osobie człowieka. Dar życia i osoby wymaga całkowitej akceptacji i pełnej afirmacji. Jest to bowiem sprawdzian naszego życia osobowego i naszej moralności.

Osoba urzeczywistnia się w relacji do drugiej osoby. Osoba wzrasta dzięki przyjęciu innej osoby. Jeżeli szanujemy osobową godność, jeżeli chcemy być osoba i żyć jak osoba, to nie możemy negować innej osoby, bo tym samym negujemy własną osobę. Bez uruchomienia osobowej podmiotowości nasze życie staje się czymś pozornym i nierealnym. Zaczynamy wtedy działać w sferze świadomości, która posługuje się jedynie wszystkim dookoła, używa dla siebie zarówno rzeczy, jak i ludzi. Świadomość kształtuje i ułatwia nam codzienne życie, ale nie tworzy realnych podstaw dla wieczności. Świadomość daje nam życie łatwe i przyjemne, ale okrada nas z trwałej realności, okrada nas z tego, co jest wieczne i osobowe. Tylko życie osobowe – religia i moralność – obdarzają nas trwałością i wiecznością.

Dar życia powinien być darem wieczności, a nie darem życia tragicznie przerwanego (czyli ludzkim dramatem). Dar życia musi zatem być aktem odpowiedzialności za życie. Powinien poprowadzić nowe życie ku osobie i wieczności, ku wierze, nadziei i miłości, ku łasce Bożej i zbawieniu. A nie ku poniżeniu i upadkowi, ku kłamstwu i oszustwu, ku przemocy i zbrodni. Dar życia ma być aktem naszej służby człowiekowi i Bogu. Znakomitym przykładem jest tutaj Maria: Oto ja służebnica Pańska. Dar życia ma być służbą życiu i służbą osobie, która się wciela dzięki temu darowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz