Miłość.
Miłość jest aktem woli. Jednak wola jest zdolna do podejmowania aktów miłości
jedynie pod wpływem oddziaływania osobowego dobra. Osobowe dobro pobudza wolę
dzięki wezwaniu sumienia. Osobowe dobro oddziałuje na wolę i kontaktuje się z
nią poprzez sumienie. W ten sposób osobowe dobro uobecnia się bezpośrednio
naszej woli. Osobowe dobro (zwłaszcza Dobro Boskie) ma ogromną moc sprawczą. To
ono stoi u podstaw naszej woli jako przyczyna sprawcza. Jest też pierwszym
przedmiotem aktów woli. Kiedy wola napotka osobowe dobro, wówczas budzi się w
niej akt chcenia. Osobowe dobro ma charakter bezwzględny i dlatego wywołuje
bezwarunkowe chcenie. Nasza wola zwraca się do tego dobra w akcie
bezwarunkowego i bezwzględnego chcenia. Taki akt woli nazywamy afirmacją albo
właśnie miłością. Miłość stanowi więc pełną i bezwarunkową afirmację osobowego
dobra (ludzkiego lub boskiego).
Osobowe dobro jest
zawarte w istnieniu człowieka. To dobro wypełnia całe istnienia. Dlatego na tym
poziomie jest ono tożsame z osobą człowieka. Afirmując osobowe dobro afirmujemy
więc jednocześnie samą osobę człowieka. Miłość afirmuje osobę człowieka w
sposób bezwzględny. Afirmacja wyraża się w „byciu dla” tej osoby. To „bycie
dla” kogoś przybiera postać daru. Papież Jan Paweł II nazywa miłość
bezinteresownym darem. Pełna afirmacja przeradza się w osobowy dar. Afirmacja
nie jest więc chęcią posiadania lub zagarnięcia czegoś. Wprost przeciwnie
afirmacja wyraża się jako doskonały dar. Kochać jako osoba to znaczy dawać
siebie komuś drugiemu. Kochać to znaczy służyć drugiej osobie z pełnym
oddaniem. Dlatego w miłości mamy tylko dawać, niczego nie pragnąc dla siebie.
Taką pełnię może osiągnąć tylko miłość osobowa, nazywana też miłością
nadprzyrodzoną (caritas). Do takiej miłości musimy uruchomić naszą
osobę. Miłość nie jest uczuciem. Właściwym podmiotem afirmującej miłości
(miłości oblubieńczej) jest osoba ludzka. Ale nawet osoba jest pobudzana do
takiej miłości. Dzieje się to za sprawą łaski i relacji osobowej nawiązywanej z
nami przez Boga. Dlatego mówimy, że sprawcą tej miłości jest sam Bóg. Bóg
nawiązuje relację z osobą człowieka i dzięki temu obdarza mocą i ożywia osobowe
dobro człowieka. Dopiero wówczas to dobro może (dzięki uzyskanej mocy)
oddziaływać na naszą wolę wywołując w niej akt miłości afirmującej. Miłość jako
afirmacja jest bezwarunkowym pragnieniem czegoś absolutnego. Dzięki tej miłości
pragniemy samego istnienia osoby. Zatem pragniemy samej osoby, która jest
istnieniem (podmiotowością i aktywnością osobowego istnienia). Osobowa miłość
zostaje więc sprawiona przez moc osobowego dobra (przede wszystkim Dobra
Boskiego). Właśnie w tym znaczeniu mówimy, że osobowa miłość pochodzi od Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz