25 lipca 2022

Personalizm /3

Można postawić tezę, że podmiot osobowy zawarty w istnieniu bytu (sferze egzystencjalnej) cechują własności prawdy, dobra i piękna. Są to własności istnienia, a więc posiadają realną moc sprawczą. Jak zatem działa owa moc sprawcza własności osobowych istnienia? Według Gogacza własności te podmiotują relacje osobowe (są kresami relacji), które są nawiązywane między osobami na poziomie egzystencjalnym. Takie relacje uruchomiają moc sprawczą podmiotu osobowego, czyli aktywizują one aktywność poszczególnych własności prawdy, dobra i piękna. To powoduje, że własności danej osoby (podmiotu osobowego) uaktywniają się i wysyłają swoje akty do władz duchowych. I dopiero te akty własności osobowych uruchomiają we władzach duszy działania moralne i religijne, czyli działania osobowe.

W tym sensie mamy do czynienia z realnym przepływem aktywności egzystencjalnej do poziomu duchowego i dalej z władz duchowych już na zewnątrz w postaci czynności także z udziałem naszej cielesności. Realistyczna metafizyka poucza nas, że sfera istotowa jako poziom możnościowy (zarówno dusza jak i cielesność) nie dysponuje efektywną mocą sprawczą, która podejmowałaby działania osobowe (moralne i religijne). Droga do uskutecznienia działań osobowych jest więc długa i trudna. Początek stanowią relacje osobowe nawiązywane (chyba przy udziale Osoby Ducha) pomiędzy konkretnymi osobami. To powoduje wzmożenie aktywności własności osobowych (prawdy, dobra i piękna), które z kolei wysyłają swoje akty osobowe (kontemplacji, sumienia i upodobania). Te akty muszą dotrzeć do władz duszy i zostać przez nie przyjęte. Wywołują one we władzach pojawienie się odpowiednich zasad działania. W umyśle pojawia się słowo prawdy, co pozwala nam poznawać i wypowiadać prawdę. W woli rodzi się jako zasada działania czyn dobra, który pozwala nam dobrze działać, czyli działać moralnie. Natomiast w uczuciowości występuje przeżycie piękna, które kształtuje nasze przeżywanie życia. Dopiero dzięki aktywności tych wewnętrznych zasad we władzach duszy, człowiek może podejmować zewnętrzne działania, które będą służyły właściwemu traktowaniu drugiego człowieka jako osoby. Bez tego wewnętrznego procesu (procesu doświadczenia wewnętrznego) nasze działania duchowe i cielesne, staną się całkowicie dowolne, gdyż będą się kierowały wolnością myślenia i wolnością wyboru. Jednak ani myślenie, ani wolny wybór nie stanowią realnych zasad działania, a już na pewno nie tworzą zasad działania moralnego i religijnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz