9 sierpnia 2016

Podstawowy zestaw osobowy (10)



(10) Afirmacja osoby i czyn dobra

Celem i pragnieniem naszej woli jest umiłowanie dobra. Jak zatem wola powinna zmierzać do tego celu? Sama wola nie ma przecież możliwości rozpoznania dobra. Wola nie poznaje dobra, lecz go pragnie i pożąda. Mówimy, że wola chce dobra. Skąd więc ma czerpać to dobro, aby do niego podążać?
Wola podobnie jak pozostałe władze duchowe jest możnością. Sama w sobie ma więc możliwość podążania do dobra. Dlatego przypisujemy woli wolność chcenia lub nie chcenia. Przyznaje się woli również wolność wyboru, czyli tak zwaną wolną decyzję (liberum arbitrium). Te określenia pokazują nam możliwość działania, ale wola musi mieć przed sobą postawione jakieś dobro, do którego będzie zmierzać i dążyć, aby je osiągnąć. Dlatego wydaje się, że  wola potrzebuje informacji na temat konkretnego dobra. Czasami kierujemy się w życiu różnymi ideałami, ale ostatecznie wymaga to przełożenia na coś konkretnego. Na co dzień człowiek nie może funkcjonować w sferze ideologii.
Co podsuwa woli konkretne dobro? Oczywistym rozwiązaniem jest propozycja naszej zmysłowości i cielesności. Dlatego na pierwszym miejscu pojawiają się potrzeby życiowe oraz konkretne dobra, które zabezpieczają zaspokojenie tych potrzeb. Człowiek musi jeść i pić, musi działać i pracować, ale również musi spać i odpoczywać. Nasza wola niemal automatycznie dąży do spełnienia tych potrzeb. Tutaj nie musimy wcale się zastanawiać, żeby coś postanowić.
Istnieją również dobra, które wypełniają naszą aktywność. To znaczy, że żyjemy i działamy, aby osiągnąć pewne konkretne dobra. W tym zakresie pojawia się możliwość wyboru. Zmysłowość i uczuciowość ukazują nam jako coś dobrego przyjemność. Przecież każdy, kogo zapytać, odpowie nam, że chce żyć przyjemnie. Nasza zmysłowość nie zna praktycznie innych wartościowych rzeczy niż przyjemność. Ponadto jest to z pewnością coś, co każdy z nas doświadcza na co dzień i co chwila. Często traktujemy szczęście jako zbiorowisko przyjemnych chwil, które pojawiają się w naszym życiu. Toteż zmysłowość proponuje woli swoją własną ocenę i swoje doświadczenie. Dlatego podpowiada woli – wybierz przyjemność!!! To jest coś naprawdę dobrego dla Ciebie! Zmysłowość nie dysponuje przecież pełnym rozpoznaniem wszelkich dóbr, które dotyczą człowieka.
Cóż ma teraz począć wola? Otóż wola może wybrać lub odrzucić propozycję cielesności. Ciało woła do niej, że potrzebuje różnych przyjemności. Musisz spełnić i zaspokoić moje pragnienia. Chyba nie chcesz, żebym cierpiało i w końcu zmarło. Jeżeli wola nie otrzyma innych informacji, to znaczy, jeśli nasz umysł nie przedstawi własnych propozycji, lecz tylko potwierdzi potrzeby i pragnienia ciała, to wówczas woli pozostaje możliwość wyboru i potwierdzenia w działaniu przyjemnego życia, albo odrzucenia go. Wola pozostająca bez żadnej zasady i mocy pożądawczej dysponuje wyłącznie możliwością wyboru. Dlatego najczęściej wybiera propozycję zmysłowości i podążą za przyjemnościami. Z kolei powtarzające się wybory wywołują przyzwyczajenie. Człowiek działa wtedy całkiem automatycznie i popada w uzależnienie.
Jeżeli zastanowimy się nad swoim działaniem, to okaże się, że na co dzień kierujemy się przeważnie swoimi przyzwyczajeniami. Można powiedzieć w skrócie, że nasza cielesność działa na zasadzie przyzwyczajenia. Tylko odważne i stanowcze postępowanie woli mogłoby przerwać ten ciąg rozwijających się przyzwyczajeń. Jednak do tego wola potrzebuje własnej siły i mocy. Jak mówimy, potrzebna jest silna wola. Skąd wola ma czerpać swoje siły?
Może nasz umysł i rozum będzie w stanie podpowiedzieć coś woli? Ale umysł sam musi wiedzieć, czym jest wola i co najlepiej jej służy, albo nawet powinien wiedzieć, kim jest człowiek i co jemu najlepiej służy. Jednak myślący umysł (rozum) nie posiada takiej wiedzy. To pokazuje, że sam umysł musiałby się najpierw nawrócić na realność i wiedzę dotyczącą realności, żeby móc zaproponować woli odpowiednie rozwiązanie. Ale patrząc na to od strony woli ona nadal może wybrać propozycję umysłu lub ją odrzucić. To oznacza, że wola nie jest zobowiązana do uznania przedstawionych propozycji umysłu. Zobowiązać wolę może tylko jakaś wewnętrzna siła i moc.
Skąd wola może zdobyć taką siłę? Trzeba jasno stwierdzić, że żadne pomysły naszego umysłu nie dają woli wewnętrznej siły. Do takich zewnętrznych pomysłów wola podchodzi jedynie na zasadzie wyboru. Jest w stanie wybrać któryś z pomysłów, lecz od samego wyboru nie przybędzie woli siła i moc prawego działania. Cóż zatem powinna uczynić wola? Gdzie szukać ma odpowiedniej siły? Wola musi przyjąć aktywność płynącą od osoby. Osobowe dobro uaktywnione przez relacje osobowe nawiązane z Bogiem lub z osobą ludzką sprawia akty sumienia. Jeśli wola przyjmie taki akt sumienia (mówimy potocznie o głosie sumienia), to wówczas rodzi się w niej i pojawia czyn dobra. Czyn dobra stanowi realną siłę woli. Gdy wola przyjmuje takie akty sumienia i gdy zdobędzie różne czyny dobra, wtedy rozwija się w niej sprawność i moc miłości. Powiemy więc, że czyny dobra wynikające z aktywności sumienia (z aktów osobowych) tworzą w woli cnotę miłości (virtus caritatis), ale jest to już miłość osobowa, a nie naturalna. Ta cnota miłości stanowi wewnętrzną siłę i moc woli, która pozwala jej działać na zewnątrz w sposób moralny (słuszny i prawy).
To pokazuje nam, że tak naprawdę wola może uzyskać potrzebną jej moc pożądawczą jedynie z poziomu egzystencjalnego, czyli na zasadzie aktywności istnienia (aktów własności istnieniowych). Ta egzystencjalna aktywność ma naturę i charakter osobowy. Osoba jest bowiem podmiotowością istnienia i działa poprzez swoje własności osobowe (prawdy, dobra i piękna). Dlatego należy stwierdzić, że faktyczna moc pożądawcza, która pozwala woli chcieć i pragnąć dobra, pochodzi od osoby w postaci wewnętrznego doświadczenia. Bez takiej osobowej aktywności woli pozostaje tylko możliwość wybierania spośród różnych propozycji przedstawianych przez nasze poznanie (zmysłowe lub umysłowe). Dopiero gdy nasza wola uzyska odpowiednią sprawność i moc miłości, wtedy może podejmować działania skierowane ku osobie, czyli przede wszystkim chcieć osobowego dobra. Takie działanie woli staje się podstawą moralności człowieka, która jest nastawiona na poszanowanie dobra osoby ludzkiej. Działania osobowe potwierdzają bowiem szacunek dla godności człowieka. Ale takie działania może podejmować miłująca wola, a nie wolna wola pojmowana jako wolna decyzja (liberum arbitrium).
Wola nie powinna się kierować zewnętrznymi propozycjami zmysłowości lub świadomości (jako myślącego rozumu). Wola powinna się poddać osobowej aktywności sumienia i kierować się zdobytą w ten sposób miłością. Tylko miłująca wola jest najlepszą strażniczką godności osoby ludzkiej i źródłem naszej moralności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz