19 kwietnia 2015

Personalistyczne cele człowieka (1)

Filozofia od początku poszukiwała arche - czyli początku i zasady (łac. principium). Poszukiwanie principium miało prowadzić do zrozumienia rzeczywistości.

Żeby zrozumieć daną rzecz, należało wskazać na jej początek lub pochodzenie. A to już oznaczało, że rozumienie realności wymaga podejścia przyczynowego lub genetycznego. Nic nie dzieje się bowiem bez przyczyny (nihil fiat sine causa).

Jednak wskazywanie na przyczynę nie było jedynym, chociaż ostatecznym, wyjaśnieniem. Arystoteles uważał, że trzeba ukazać również zasady wewnętrzne realnego bytu. Każda realność posiada według niego wewnętrzne wyposażenie, czyli wewnętrzne zasady współtworzące realność każdego bytu. Dlatego Stagiryta twierdził, że każdą rzecz należy opisywać poprzez ukazanie czterech przyczyn. Dwóch zewnętrznych – czyli przyczyny sprawczej (causa efficiens) oraz przyczyny celowej lub wzorczej (causa finalis), co pokazuje, że każdą rzecz trzeba wyjaśnić poprzez jej początek i koniec (finał albo cel). Oraz dwóch przyczyn wewnętrznych (zasad konstytucyjnych) – czyli formy i materii, które określałyby daną rzecz w jej tożsamości i różności (odrębności). W tym ujęciu każda rzecz dzięki formie pozostaje zawsze niezmienna i tożsama ze sobą, a dzięki materii podlega zmienności i odróżnia się od innych rzeczy.

Można powiedzieć, że takie poszukiwanie początku całej rzeczywistości i pochodzenia każdej poszczególnej rzeczy miało głęboki sens, gdyż prowadziło, jak to widać u Arystotelesa, do zrozumienia celu lub końca, czyli ostatecznego wzorca poszczególnej rzeczy. O końcu można bowiem mówić jedynie w perspektywie początku. Dlatego jeżeli nie znamy początku jakiegoś bytu lub jakiegoś procesu, to nie możemy mówić o jego końcu lub zakończeniu. Jeśli pytamy więc o sens i cel ludzkiego życia, to musimy się odwołać do początków życia człowieka.

Trzeba zatem zapytać, skąd się wziął człowiek? I co było początkiem ludzkiego życia? Bez zrozumienia naszego początku nigdy nie będziemy w stanie określić, dokąd zmierzamy. Człowiek potrzebuje określenia swojego celu, gdyż ludzkie życie i działanie mają charakter celowy. Jest to związane z rozumnością człowieka, która stanowi zasadę i podstawę ludzkiego postępowania. Można stwierdzić, że nasza rozumność domaga się postępowania celowego (nastawionego na cel). Dlatego człowiek powinien poznać swój cel. Ale okazuje się, że człowiek ma możliwość dowolnego określania i kształtowania celu swojego działania. To znaczy, że sam dla siebie wybiera cel swojego życia. Trzeba z drugiej strony zaznaczyć, że cała rozumna natura człowieka wskazuje na cel i domaga się realizacji tego celu, który powinien być zakończeniem rozwoju człowieka (doskonaleniem ludzkiej natury). Stąd Arystoteles w swojej Etyce pokazuje, że celem ludzkiego życia kierowanego rozumem jest osiąganie doskonałości rozumu, czyli zdobycie pełni poznania (kontemplacji).

Przyczyną sprawczą człowieka jako bytu osobowego musi być jakaś Doskonała Osoba albo Wspólnota Osób. Tylko przy takim założeniu możemy zrozumieć nasze ludzkie pochodzenie. Cały przyrodniczy proces rozwojowy – zwany ewolucją – nie jest w stanie wytworzyć bytu osobowego (osobowej podmiotowości istnienia). Jest to tylko proces obejmujący powolny rozwój organizmów żywych i jako taki musi być zapoczątkowany i przyczynowany przez jakieś Doskonałe Źródło Życia (czyli sprawczą podmiotowość życia). Biblijne religie oraz związane z nimi teologie wskazują w obu tych przypadkach bezpośrednio na Boga. Religia chrześcijańska naucza, że człowiek został stworzony przez Boga. Bóg stwarza człowieka jako osobę – „mężczyzną i kobietą stworzy go” [stworzył człowieka]. Taki początek człowieka wskazuje od razu na jego cel i finał, którym ma być powrót do Boga, powrót do domu Ojca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz