Kobieta i mężczyzna
są takimi samymi ludźmi, ale są różnymi osobami. Ludzka natura w obu
przypadkach jest ta sama, ale osoba jest inna. Osoba kobiety różni się od osoby
mężczyzny. Dlatego powiemy, że różnice między mężczyzną i kobietą mają wymiar
osobowy. Te stwierdzenia wynikają z poglądów Jana Pawła II zawartych w
adhortacji Mulieris dignitatem.
Na poziomie natury
człowieka nie można odróżnić mężczyzny i kobiety. Oboje są – po prostu i w
całej pełni – ludźmi. Oboje są też osobami. Ale mężczyzna i kobieta to dwie
różne i odrębne osoby. Mężczyzna i kobieta są szczególnymi osobami. Zostali
powołani do wspólnoty życia i miłości. Są więc osobami, które mogą się związać
we wspólnocie małżeńskiej i rodzinnej. Kobieta i mężczyzna mogą utworzyć
wspólnotę osobową. Są więc w stanie połączyć się relacjami osobowymi (wiary,
nadziei i miłości).
Mężczyzna i kobieta
mogą zatem połączyć się na gruncie osobowym, a nie tylko naturalnym. W sposób
naturalny łączą się zwierzęta. Człowiek jest kimś więcej. Jest osobą. Dlatego
łączy się we wspólnocie osobowej, a nie tylko w związku naturalnym.
Człowiek łączy się
i wiąże w sposób osobowy. Osoba ludzka jest egzystencją (ex-sistentia). Osoba
wyraża się i wydarza na zewnątrz, właśnie poprzez naturę i naturalne władze.
Osoba wy-darza się, czyli obdarza sobą kogoś drugiego. Osoba wyraża się, czyli
przemawia do drugiej osoby. Osoba przemawia do drugiej osoby i obdarza ją swoim
działaniem (aktem jako urzeczywistnieniem). Takie relacje dzieją się właśnie w
spotkaniu mężczyzny i kobiety. Osobowe piękno człowieka wydarza się poprzez
naturę kobiety (poprzez życie i ciało). Z kolei osobowa prawda człowieka
wydarza się poprzez naturę mężczyzny i przemawia do kobiety. Tylko tak różne
osoby mogą w pełni oddziaływać na siebie.
Osoby mężczyzny i
kobiety oddziałują na siebie. Osoby te uzupełniają się wzajemnie. Można
powiedzieć, że się dopełniają. Albowiem pierwotną postacią bytu osobowego była
wspólnota osób. Tą pierwotną wspólnotą jest Trójca Osób Boskich. Dlatego
pojedyncze wcielenie osoby ludzkiej potrzebuje i domaga się uzupełnienia.
Poucza nas o tym Księga Rodzaju, gdy powiada, że Adam nie znalazł dla siebie
odpowiednika i partnera. Dlatego Bóg dał mu kobietę, czyli tę drugą osobę,
która będzie jego dopełnieniem.
Od razu też widać,
że dla dopełnienia wspólnoty osobowej potrzebna jest jeszcze trzecia osoba. Na
początku tę lukę we wspólnocie ludzkiej pragnął wypełnić sam Bóg. Tylko sam Bóg
stanowi na początku dopełnienie wspólnoty małżeńskiej jako związku mężczyzny i
kobiety. Dlatego małżeństwo ma rangę sakramentu, czyli bezpośredniej łączności
z Bogiem. Związek małżeński powstaje i wypełnia się dzięki łączności z Bogiem.
Skutkiem wspólnoty małżeńskiej jest poczęcie dziecka – powołanie do życia nowej
osoby ludzkiej. Ale to Bóg obdarza małżonków potomstwem, bo tylko Bóg może stworzyć
osobę. Jednak Bóg stwarza osobę człowieka we wspólnocie, czyli w łączności z
rodzicami i przy udziale rodziców.
Człowiek jest
powołany do wspólnoty z Bogiem. Człowiek został powołany do tej wspólnoty jako
mężczyzna i kobieta. To właśnie mężczyzna i kobieta są osobami otwartymi na
siebie. Są osobami, które do siebie pasują i uzupełniają się we wspólnocie.
Celem ludzkiego życia jest wspólnota. Celem człowieka jest przede wszystkim
wspólnota z Bogiem. Tę łączność z Bogiem przyjmujemy i wyznajemy na chrzcie.
Każda osoba potrzebuje łączności z Bogiem. Potrzebuje jej szczególnie małe
dziecko jako nowa osoba na świecie. Chrzest jest przyjęciem osoby do wspólnoty
z Bogiem.
Nie wszyscy są
powołani do głębokiej wspólnoty z Bogiem. Nie wszyscy są powołani do uczestnictwa
w osobowym życiu Trójcy Świętej. Natomiast wszyscy ludzie są powołani do
osobowej wspólnoty ludzi. Ta wspólnota między ludźmi to rodzina. Aby powstała
rodzina, potrzeba osobowej łączności między małżonkami. Jednak takiej łączności
nie zapewnią nam żadne zabiegi naturalne. Do osobowej łączności między ludźmi
potrzebna jest łaska Boża.
Bóg objawił nam
swoją wolę. Bóg objawił nam w Biblii swój Boski zamysł o rodzinie. Bóg
pobłogosławił związek małżeński: - „Bądźcie płodni”. Bóg pobłogosławił płodnej
łączności małżonków. Tylko płodny związek pozwala na poczęcie nowego człowieka
i nowej osoby. Ta płodna łączność mężczyzny i kobiety jest podstawą i
fundamentem rodziny.
Rodzina powstaje z
pełnego i wzajemnego oddania małżonków w miłości osobowej. Takie oddanie
zachodzi jedynie między mężczyzną i kobietą, ponieważ musi mieć ono wymiar
osobowy. Miłość i oddanie rodzą się w samej osobie kobiety i mężczyzny. Osoba
mężczyzny jest powołana i nastawiona na dar z siebie. Osoba kobiety jest
powołana i nastawiona na oddanie siebie. Mężczyzna daje cząstkę siebie, ale
jest to znak całkowitego daru z siebie. Kobieta natomiast oddaje całą siebie i
jest to znak całkowitego poświęcenia. Kobieta poświęca się dla drugiego
człowieka. Poświęca się dla dziecka, które jest nową osobą we wspólnocie
rodzinnej. Tak samo mężczyzna poprzez dar z siebie poświęca się dla drugiego
człowieka. Poświęca dla dziecka całe swoje życie.
W małżeństwie
mężczyzna żyje dla kobiety, zaś kobieta dla mężczyzny, natomiast w rodzinie
oboje rodzice żyją już dla swoich dzieci. W osobowej wspólnocie nie ma miejsca
na egoizm, nie ma niczego dla siebie. Wszystko już staje się dla kogoś drugiego
– dla męża, dla żony, dla dzieci. W ten sposób wypełnia się życie osobowe
człowieka. W ten sposób staje się i spełnia osoba ludzka. Osoba spełnia się we
wspólnocie – w tym „byciu dla kogoś”. Dlatego osoba kobiety i mężczyzny spełnia
się i realizuje we wspólnocie rodzinnej.
Trzeba jednak
pamiętać, że to osobowe spełnienie człowieka może się dokonać tylko przy
udziale Boga. Bóg, który jest Trójcą Osób, obdarza rodzinę swoją łaską i czuwa
nad nią. To Bóg łączy osobę kobiety i mężczyzny relacjami osobowymi. To On
posiada moc nawiązywania relacji osobowych i tylko On może obdarzyć nimi dwoje
ludzi.
Ludzka osoba jest
przeznaczona do wspólnoty. Ludzka osoba zmierza więc do stworzenia osobowej
wspólnoty. Możemy powiedzieć, iż do utworzenia wspólnoty dąży zarówno osoba
kobiety, jak i osoba mężczyzny. Dla każdej osoby celem jest życie wspólnotowe.
Każda osoba dąży do osobowego spotkania i osobowej obecności. Ludzka osoba dąży
do spotkania z Bogiem albo do spotkania z drugą ludzką osobą. Każda osoba jest
wezwana i powołana do wspólnotowej łączności. Jest powołana do współobecności,
czyli do trwania w obecności razem z innymi osobami. Taka współobecność może
się zrealizować tylko we wspólnocie. Ta współobecność jest „byciem dla innych”.
Z kolei to bycie dla kogoś wyraża otwarcie osoby, ale wyraża również dar osoby
lub oddanie się dla kogoś. Oddanie się jest już najdoskonalszą miłością. Na tym
polega osobowa miłość małżeńska mężczyzny i kobiety.
Zbierając te
rozważania powiemy, że to właśnie osoba dąży do wspólnoty stanowiącej łączność
z innymi osobami. Ludzka natura często przeszkadza w tym połączeniu. Człowiek,
który jest wolny i świadomy, kieruje się
egoizmem, czyli swoją własną korzyścią i swoim interesem. Ludzka natura działa
zawsze na swoją korzyść. Działa interesownie. Tylko osoba jest bezinteresowna.
Dlatego osoba powinna się przebić przez ludzką naturę. Musi zdobyć w sobie
siłę, aby tę naturę sobie podporządkować i ogarnąć. Dopiero wtedy, gdy natura
zacznie służyć osobie, człowiek będzie mógł żyć życiem osobowym. Wówczas
osiągnie pełnię swego człowieczeństwa. Ale będzie to pełnia osoby a przez to
także natury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz