4 kwietnia 2014

42.Nowe spojrzenie na problem osoby


Zdefiniowanie osoby




Personalistyczne ujęcie człowieka wydaje się być niezmiernie ciekawe. Jeśli poszukujemy określenia osoby, to z pewnością natkniemy się na klasyczną definicję Boecjusza. Ale jeżeli będziemy poszukiwali dalej, to znajdziemy różne próby wyjścia poza tę definicję. Tak postępują na przykład Wojtyła i Gogacz.



Gogacz definiuje osobę jako „byt jednostkowy o intelektualnej istocie powiązanej przez swą realność z aktem istnienia – intellectualis subsistentiae individuum ens”[1]. „Constitutivum” osoby, czyli tym, co osobę czyni osobą, jest akt istnienia oraz intelektualność jej istoty, ogarniętej przez istnienie jako sprawiona przez nie możność[2]. Osobę wyznacza więc istnienie i intelektualność istoty.



Z kolej Wojtyła definiuje ludzką osobę w następujący sposób: „osoba jest to właściwy tylko człowieczeństwu sposób jednostkowego bytowania”[3]. Dodaje przy tym, że ów sposób bytowania pochodzi stąd, że właściwe człowieczeństwu jednostkowe istnienie jest istnieniem osobowym[4]. Człowieczeństwo – natura ludzka – wyposażone jest takimi właściwościami, które pozwalają konkretnemu człowiekowi być osobą: bytować i działać jako osoba. Dlatego Wojtyła twierdzi, że żadna inna natura nie bytuje realnie (tzn. jednostkowo) jako osoba – jest to właściwe tylko człowieczeństwu[5].

Mamy więc w obu przypadkach podkreślenie jednostkowości bytu (Gogacz) oraz jednostkowości istnienia (Wojtyła). Ale Wojtyła w swoim ujęciu wydobył jeszcze jeden ważny element. Powiada bowiem, że istnienie człowieka ma charakter osobowy. Mówi wprost o osobowym istnieniu[6] albo o osobowym esse (). Idąc dalej tropem rozważań Wojtyły możemy powiedzieć, że osobowe istnienie człowieka „posiada” osobowy sposób bytowania (istnienia). Właśnie przez to określenie Wojtyła próbuje zdefiniować osobę. Jak już widzieliśmy, osoba jest dla niego „sposobem jednostkowego bytowania”[7].



Porządek istnienia




Jeżeli więc przyjmiemy za Wojtyłą, że istnienie stanowiące element struktury ontycznej człowieka jest osobowe oraz że cechuje je jakiś osobowy sposób bytowania, to należy dalej zapytać na czym polega ów osobowy charakter istnienia albo w czym się on przejawia? Co to znaczy, że istnienie człowieka jest osobowe?



I tutaj musimy powrócić do rozważań Gogacza. W jego analizach najważniejsza jest metafizyczna koncepcja osoby. Osoba jest pojmowana jako samodzielny byt. Osoba posiada bytową strukturę, czyli składa się z istoty i istnienia. Jeśli osoba jest bytem, to pierwsze i najważniejsze jest w niej istnienie.



Gogacz rozważa także relacje osobowe. Osoba przejawia się przede wszystkim w relacjach osobowych. Relacje osobowe są według niego wsparte na istnieniu, a dokładniej mówiąc na własnościach transcendentalnych przejawiających akt istnienia. Własności istnieniowe są w człowieku bezpośrednimi podmiotami relacji osobowych. Poprzez relacje osobowe wiążemy się z własnościami transcendentalnymi drugiej osoby. Osoba swoją własnością transcendentalną oddziaływa na podobną własność transcendentalną drugiej osoby. Relacje osobowe są kategorialnymi relacjami istnieniowymi, łączą więc ze sobą dwa byty na poziomie istnienia. Relacje istnieniowe wyprzedzają wszystkie inne relacje, gdyż akt istnienia wyprzedza całą zawartość bytu. Podobnie relacje osobowe są w bycie wcześniejsze niż inne relacje. Są one pierwsze i podstawowe, gdyż pierwsze i podstawowe jest właśnie istnienie. Gdy poznajemy te relacje, takie właśnie jak miłość, wiara i nadzieja, wsparte na realności, prawdzie i dobru dwu osób, odkrywamy te osoby, jako współobecne byty jednostkowe. A gdy te osoby chronią wiążące je relacje osobowe, gdy podtrzymują je w trwaniu, odkrywamy, że byty jednostkowe ujawniają swą intelektualność, tak jak realność, prawda i dobro ujawniły istnienie tych bytów.

Sposób bytowania – sposób uobecniania


Zestawiając teraz ujęcia Wojtyły i Gogacza możemy stwierdzić, że osobowy sposób istnienia (bytowania) polega na nawiązywaniu relacji istnieniowych, które Gogacz nazywa relacjami osobowymi. Stąd już płynie dalsza teza, że osobowy charakter ludzkiego istnienia przejawia się w relacjach osobowych nawiązywanych na poziomie aktu istnienia. Osobowy sposób samego istnienia wyraża się w podmiotowaniu istnieniowych relacji osobowych. Istnienie człowieka jest czymś szczególnym, gdyż łączy człowieka z innymi osobami. Możemy więc o samym osobowym istnieniu powiedzieć, że bytuje w sposób relacyjny, albo że ma relacyjny charakter, czyli ma zdolność nawiązywania relacji osobowych (wg Gogacza).



Zdaniem Gogacza człowiek przejawia swe człowieczeństwo w rozumnym myśleniu i wyznaczonej wolnością aktywności wolitywnej. Ale człowiek ujęty jako istnienie i istota, ujawnia swe człowieczeństwo także i może przede wszystkim w relacjach osobowych wyznaczonych przez istnienie i własności transcendentalne[8]. Relacje osobowe charakteryzują się tym, że zapoczątkowuje je osoba jako byt swymi własnościami transcendentalnymi, łączącymi ją z podobnymi własnościami transcendentalnymi w innej osobie. Relacje osobowe nie są sprawcze, one niczego w człowieku nie powodują. Są jedynie sposobem uobecniania się sobie osób. Są wzajemnym udostępnianiem się osób na sposób miłości, wiary i nadziei. Relacje osobowe są spełnianiem się obecności[9]. Relacje osobowe łączą więc ludzi tylko w ten sposób, że osoby wzajemnie się sobie udostępniają.



Jeśli teraz przeanalizujemy te stwierdzenia Gogacza, to dostrzeżemy, iż mówi on o sposobie uobecniania się lub o sposobie udostępniania się osób. (Zresztą oba te terminy funkcjonują u Gogacza zamiennie.) Dzieje się to właśnie poprzez relacje osobowe zakotwiczone w istnieniu. Wydaje się zatem, że można w tym przypadku utożsamić sposób bytowania, wskazany przez Wojtyłę, ze sposobem uobecniania opisanym przez Gogacza. A to już prowadzi nas do następnego wniosku, że osobowy sposób bytowania lub istnienia polega na uobecnianiu się poprzez relacje osobowe (które są relacjami istnieniowymi). Osobowe istnienie człowieka ujawnia się zatem i uobecnia w sposób relacyjny, czyli poprzez relacje osobowe.



Obecność według Gogacza




Skoro osobowy sposób bytowania człowieka polega na uobecnianiu się poprzez relacje, to prowadzi to nas do problemu obecności[10]. Gogacz powiada bowiem, że relacje osobowe są spełnieniem się obecności.

Spotkanie to każda więź (relacja) łącząca dwa byty. Spotkanie wyprzedza obecność. Obecność to specyficzna więź łącząca dwa byty. Obecność to łącząca dwa byty więź miłości, wiary i nadziei. Obecność ma postać miłości łączącej osoby, postać wiary i nadziei, współwystępowania, współotwartości, współzadomowienia, czyli relacji które powstają wtedy, gdy osoby oddziałują na siebie istnieniem, prawdą i dobrem, relacji bezwzględnie człowiekowi potrzebnych, stanowiących podstawowe środowisko osób. Można powiedzieć, że obecność to relacje osobowe łączące dwa byty. Obecność spełnia się w powiązaniach między osobami[11].

Spotkanie staje się obecnością, gdy do bytu odnosimy się z miłością, wiarą i nadzieją. Gdy w spotkaniu wiążą się ze sobą dwie osoby więzią opartą na przejawach istnienia, to takie spotkanie nazywamy obecnością[12].


Na spotkanie z bytem reagujemy uobecnianiem. Spełnia się ono tylko w odniesieniu do osób, gdyż tylko osoby mogą być powiązane relacjami osobowymi. Toteż Gogacz powiada, że na wywołane przez pryncypia bytu spotkanie z nim reagujemy uobecnianiem. Bytowe skutki spotkania ujawniają nam byt. Więzi budujące się na przejawach istnienia stają się sposobem naszego zetknięcia się z oddziałującym na nas bytem. To zetknięcie się jest miłujące i ufne. Słowo serca jest motywem spotkania miłującego i ufnego. Skierowane do bytu nasze władze poznawcze nie mogą wyjść poza obszar bytowy człowieka. Mogą jednak powodować korzystanie z relacji istnieniowych, które łączą byt z człowiekiem. Realność wywołuje relację przebywania w zasięgu siebie i umożliwia spotkanie. Realność jest zarazem akceptacją wzajemną dwu realnie powiązanych z sobą bytów. Z powodu tej akceptacji jest relacją miłości (w pierwotnej postaci)[13].



W poziomie mowy serca kontaktujemy się z aktem istnienia bytu jednostkowego poprzez relacje istnieniowe. Akt istnienia spotykamy jako przedmiot miłości. Do aktu istnienia odnosimy się z miłością i modlitwą. W sumie reagujemy na cały byt skutkami spotkania: poznaniem i miłością. Na istotę reagujemy wiedzą i rozumieniem, zaś do aktu istnienia odnosimy się z miłością[14].



Decyzje i poznanie zabezpieczają trwanie obecności. To trwanie obecności jest wartością, gdy je poznajemy i gdy go chcemy. Wartość jest czymś istniejącym dla nas, co poznane i wybrane trwa nadal: quod intellectum et approbatum continuat[15].



Wartości osobowe to trwanie relacji miłości, wiary, nadziei - jako postaci obecności – to trwanie obecności. Trwanie nie jest własnością człowieka, nie jest jego działaniem, które zawsze jest relacją, nie jest relacją osobową, nie jest pojęciem, ideą, modelem. Jest w danej relacji jej stanem, skutkiem takiego działania intelektu i woli, dzięki któremu trwają relacje osobowe.



Tak określone wartości osobowe nie stają się pojęciami, ideami, modelami. Nie są także w osobach ich własnościami. Są natomiast nieodłącznym stanem podstawowych relacji wiążących osoby. Są w tych relacjach czymś realnym dziejącym się wtedy, gdy wspomaga je działanie intelektu i woli (poznanie i decyzje)[16].

 

Obecność i relacje osobowe



Trzeba odróżnić istnienie osoby od jej działania. Wojtyła mówi w tym wypadku o sposobie bytowania i sposobie działania osoby. Gogacz z kolei wyróżnia istnienie osoby oraz intelektualność istoty, która jest podstawą osobowego sposobu działania. Mamy zatem do czynienia z dwoma poziomami – istnieniowym (czyli bytowym – związanym ze sposobem bytowania) oraz istotowym (związanym ze sposobem poznania i działania). Poziom istnienia określa charakter i sposób bytowania, zaś poziom istotowy wyznacza sposób i charakter osobowego działania. Ogólnie można powiedzieć, że osoba zarówno istnieje lub bytuje w specyficzny sposób, jak i działa w specyficzny sposób, różny od działania innych bytów – jako działania natury.



Osoby bytują na sposób obecności. Ich sposobem bytowania jest obecność. Osoby bytując jednocześnie uobecniają się sobie. Osoby uobecniają się sobie nawzajem. Uobecnianie się osób dokonuje się poprzez relacje osobowe. To właśnie relacje osobowe stanowią obecność. Obecność to relacje osobowe łączące dwie osoby. Osoby bytują więc w ten sposób, że wywołują relacje oparte na przejawach istnienia. Osobowe istnienie (osobowe esse) ukazuje się i przejawia poprzez relacje. Osoba ukazuje się poprzez relacje, ale wydaje się, że w tym ukazywaniu się jest sama obecna. To osoba uobecnia się w relacjach. Osoba jest bowiem podmiotem relacji osobowych. Gogacz powie, że osoby podmiotują i przyczynują te relacje. Osoba bytuje więc i ukazuje się na sposób relacyjny. Osoba istnieje dla drugiej osoby. Osoby bytują nawzajem dla siebie. Osoby obdarzają się wzajemnie swoim istnieniem. Ich sposobem bytowania jest istnienie wzajemnie dla siebie. Dlatego można także powiedzieć, że osoby bytują dla wspólnoty.



W przypadku osób można mówić o spotkaniu. To właśnie osoby się spotykają. Spotkanie jako wzajemne uobecnianie dokonuje się w relacji lub relacjach. Uobecnianie dokonuje się poprzez wzajemne i bezpośrednie relacje. Jedni myśliciele mówią o relacji poznawczej lub świadomościowej (dialog, mowa, przeżywanie). Drudzy mówią o relacjach osobowych (dar, miłość, wiara, afirmacja, nadzieja).



We wszystkich tych ujęciach jedno jest pewne, mianowicie że uobecnianie dokonuje się poprzez relacje osobowe. Osoba jest wówczas podmiotem relacji osobowych. Podmiotuje te relacje i chyba je przyczynuje, bądź wywołuje. Osoba jest więc tego typu realnością, która bytuje i ukazuje się w sposób relacyjny. Wzajemne spotkanie osób wywołuje uobecnianie się w relacjach. Osoby ujawniają się sobie wzajemnie w relacjach i poprzez relacje. Dzięki tym relacjom dochodzi do współobecności osób. Osoby obdarzają się wzajemnie relacjami. Osoby obdarzają się wzajemnie miłością. Osoby obdarzają się wzajemnie swoim istnieniem. Na tym polega osobowy dar. Osoby dają siebie poprzez relacje osobowe.



Uobecnianie przebiega w dwóch porządkach – bytowym i poznawczym. W porządku bytowym mamy do czynienia z obecnością oraz z relacjami osobowymi (przede wszystkim z relacją miłości). Natomiast w porządku poznawczym mamy do czynienia ze słowem i mową. Na poziomie istnienia osoby uobecniają się zatem poprzez relacje, natomiast na poziomie istoty (w sferze poznania) uobecniają się poprzez mowę (słowo lub znaczenie).



Z naszych badań wynika, że obecność jest sposobem istnienia  i bytowania osoby, zaś mowa jest sposobem osobowego poznania i działania. Osoby uobecniają się z racji istnienia (osobowego esse), natomiast rozmawiają, czyli mówią do siebie, z racji swej intelektualności (świadomości), która stanowi wyposażenie istoty. Osobowe istnienie powoduje uobecnianie się osób dla siebie, czyli powoduje wzajemną obecność. Ta obecność urzeczywistnia się dzięki nawiązaniu relacji osobowych, które są oparte na przejawiających istnienie własnościach transcendentalnych. (Te własności stanowią godność osoby). Stąd pojawia się stwierdzenie, że obecność stanowią relacje osobowe łączące między sobą dwie osoby. Istnienie osoby uobecnia się więc poprzez relacje osobowe przebiegające na poziomie istnienia. Z drugiej zaś strony takie uobecnianie się osób wyznacza i określa osobową wspólnotę. A zatem to obecność wyznacza wspólnotę. Wspólnota osobowa jest bowiem trwaniem obecności.



Mowa jako relacja osobowa



Drugim elementem osobowego bytu człowieka jest intelektualność (rozumność lub jak chce myśl współczesna - świadomość). Intelektualność jest związana z wyposażeniem istotowym. W klasycznej metafizyce istota jest połączona z istnieniem. Istnienie urealnia istotę współtworząc z nią realny byt. Istnienie ma rangę aktu i urzeczywistnienia, zaś istota ma postać możności.



Wydaje się, że to istnienie określa sposób i charakter istoty. Dlatego możemy powiedzieć, że to osobowe istnienie ludzkiego bytu wyznacza osobową istotę człowieka wyrażającą się w rozumności (intelektualności). Osobowe istnienie stanowi więc podstawę osobowej istoty.



Wydaje się, że osobowe istnienie znajduje ekspresję (czyli jakby się wypowiada) w osobowej istocie. Osobowa istota ma postać „słowa”. Właśnie w słowie wyrażą się ludzka rozumność (intelektualność). Osobowa istota ma postać słowa i rozumności. Rozumność (intelektualność) stanowi przepływ słowa. Jest podstawą mowy. Osobowe spotkanie między bytami w porządku istotowym dokonuje się w mowie i poprzez mowę (słowo). Przyjmujemy, że rozumność człowieka jako osobowy wymiar istoty związana jest z filozoficzną teorią mowy.



Istnienie osoby wywołuje ekspresję jej istoty, co znajduje wyraz w słowie i mowie. Nawiązanie obecności poprzez relacje osobowe umożliwia ekspresję istoty (w sferze intelektu lub świadomości). Osoba wyraża się w słowie i działa jako słowo. Istota osoby ukazuje się jako słowo. Buber powiada, że słowo ustanawia relację z drugą osobą. Dochodzi wówczas do poznawczego spotkania dwóch osób. W tym spotkaniu mamy do czynienia z oddziaływaniem na siebie na poziomie istotowym (czyli w sferze poznania i działania). Takie oddziaływanie dokonuje się poprzez słowo i czyn. Osoba mówi do drugiej osoby. Osoba wyraża się w słowie. Gdy zaś spojrzymy na to z drugiej strony, to powiemy, że spotkanie osoby wywołuje w naszym intelekcie słowo (wg Gogacza – słowo serca). Druga osoba ukazuje się nam najpierw jako słowo. Osoba daje się więc najpierw poznać jako słowo. Ale jest to jeszcze etap poznania nieuświadomionego. Spotkanie z osobą wywołało w naszym intelekcie skutek w postaci słowa, ale nie mamy jeszcze żadnej wiedzy o tej osobie. To słowo staje się jednak powodem zareagowania na spotkaną osobę. Słowo wywołuje naszą reakcję na spotkaną osobę. To słowo powoduje nasze pierwsze działanie. Słowo przeradza się w czyn. Słowo wywołuje pierwotny czyn, który ma postać afirmacji lub negacji (odrzucenia). Osobę spotykamy więc jako słowo i możemy na to odpowiedzieć miłością (lub nienawiścią).



Współczesne rozumienie mowy (Buber i Levinas)



W porządku poznawczym relację stanowi mowa. Mowa stanowi nawiązanie relacji z drugą osobą. Istotą mowy jest relacja z drugą osobą. Levinas[17] powie, że mowa ustanawia relację z bytem. Buber[18] z kolei mówi, że słowo ustanawia relację. Mowa otwiera mnie na drugą osobę. Mowa albo słowo ukazuje nam drugą osobę. Uobecnia nam drugą osobę dla naszej świadomości lub dla intelektu. Mowa (słowo) jako ukazywanie się osoby jest dla nas świadectwem istnienia drugiej osoby (a ostatecznie lub nawet najpierw, jest świadectwem istnienia osobowego Boga). To świadectwo jest zarazem wezwaniem. Osoba, która ukazuje się w mowie (w słowie), wzywa mnie do odpowiedzialności (do odpowiedzialności za istnienie). Mowa jest także świadectwem tej odpowiedzialności.



Osoba mówi. To osoba mówi do osoby. Mowa ukazuje osobę. Mowa uobecnia dla nas osobę. Mowa jest obecnością osoby dla świadomości (dla intelektu). Ale jest to jedynie obecność poznawcza. Levinas uważa, że osoba wyraża się w ekspresji. Wyrazem ekspresji jest właśnie mowa. Mowa jest wyrazem ekspresji istoty człowieka. Buber twierdzi, że słowo jest czynem mojej istoty. Gogacz powiada, że słowo jest skutkiem oddziaływania istoty na intelekt.



Osoba uobecnia się na poziomie istnienia i relacji istnieniowych (zwanych także relacjami osobowymi). Obecność jest wyrazem ekspresji osobowego istnienia (osobowego esse). To przekłada się na ekspresję istoty, czyli aktywność istotowych pryncypiów. Jest to działanie na poziomie istoty. Dlatego Buber powiada, że słowo jest czynem istoty. Istota osoby działa i oddziałuje dzięki mowie i słowu. Istota osoby oddziałuje na sferę poznawczą innej osoby. To oddziaływanie nosi właśnie nazwę mowy. Gogacz mówi w tym wypadku o „mowie serca”. Mowa stanowi ekspresję istoty osoby oraz przyjęcie tej ekspresji przez władze poznawcze. Mowa jest wzajemną relacją przebiegającą na linii istota osoby i władza poznawcza.



Od mowy serca do etyki




Pierwszy etap kontaktu poznawczego jest nieuświadomiony. Pod wpływem spotkania osoby w naszym intelekcie rodzi się słowo. Według Gogacza słowo jest rozumieniem. Z kolei dla Levinasa mowa jest znaczeniem. To rozumienie lub znaczenie stanowi pierwsze przyjęcie i ujęcie osoby. Dopiero później staje się ono podstawą poznania pojęciowego, czyli myślenia. Tworzymy wówczas pojęcia, które stanowią mowę wewnętrzną. Wypowiadane do kogoś stają się mową zewnętrzną. W ten sposób zamyka się cały ten krąg mowy.



Na ogół mowa i wspólnota mowy kojarzy się z kręgiem kulturowym (jako wspólność języka i kultury), a więc kojarzy się z tym wszystkim, co stanowi uzewnętrznienie naszego ducha. Nas jednak bardziej interesuje początkowy moment wewnętrznego życia człowieka. Mowa w swoim relacyjnym wymiarze stanowi bowiem pierwszy kontakt pomiędzy ludźmi (pomiędzy osobami). To właśnie mowa została przez filozofów uznana za podstawę osobowego spotkania między ludźmi. I jako taka stanowi początek  i zasadę tworzenia wspólnoty działania (czyli współdziałania i współżycia pomiędzy ludźmi).



Po pierwsze, mowa pozwala na uobecnianie się sobie osób. Spotkanie jako uobecnianie przebiega w mowie i dzięki mowie (poprzez słowo). Uobecnianie przebiega w dwóch porządkach – bytowym i poznawczym. W porządku bytowym mamy do czynienia z obecnością oraz z relacjami osobowymi (przede wszystkim z relacją miłości). Natomiast w porządku poznawczym mamy do czynienia ze słowem i mową. Na poziomie istnienia osoby uobecniają się zatem poprzez relacje, natomiast na poziomie istoty (w sferze poznawczej) uobecniają się poprzez mowę (słowo lub znaczenie).



Można więc powiedzieć, że spotkanie między osobami dokonuje się najpierw w porządku poznawczym, czyli dokonuje się w mowie. Mowa stanowi jakieś połączenie (przepływ) w porządku istotowym. Istota wyraża się bowiem w mowie (w słowie), która oddziałuje na intelekt (rozum). Jest to faktyczny i realny przepływ lub oddziaływanie. Pod wpływem istoty w intelekcie rodzi się słowo serca. Jest to pierwsze słowo, jakie pojawia się w intelekcie i w poznaniu. Otóż jak uczą nas omawiani filozofowie, w tym słowie zawarte są znaczenie lub rozumienie oraz prawdziwość kontaktu z rzeczywistością. Jest to jakaś postać prawdy – pierwsza postać prawdy poznawczej , ale nie jest to jeszcze prawda logiczna (prawda wypowiedzi). W słowie serca zawarta jest więc jakaś prawda o rzeczywistości (czyli prawda realności – realności spotkania). Ta prawda staje się siłą znaczenia, które będzie dalej podstawą poznania pojęciowego, czyli naszego myślenia. Aby nasza wiedza była prawdziwa, trzeba odwołać się do realności, którą niesie ze sobą słowo serca.



Słowo serca staje się również początkiem wspólnoty działania. Słowo wywołuje bowiem pierwszy czyn jako zareagowanie na rzeczywistość (zwłaszcza na realność drugiej osoby). Realność drugiego człowieka powoduje bowiem nasze pierwsze i najważniejsze zareagowanie. W ten sposób realność wywołuje czyn afirmacji i akceptacji, jako czyn miłości.



W tym momencie rodzi się jednocześnie etyka, rodzi się postawa etyczna. Czyn afirmacji jest odpowiedzią na obecność drugiego człowieka. Słowo serca, które rodzi się w nas, jest zarazem świadectwem i wezwaniem drugiego człowieka. Inny człowiek wzywa nas do odpowiedzi. W tej odpowiedzi, jaką jest afirmacja, rodzi się nasza odpowiedzialność za drugiego człowieka. Powstaje zadziwiająca bliskość między ludźmi. Stajemy się w ten sposób bliźnimi. Staję się jednocześnie odpowiedzialny za człowieka, który jest moim bliźnim. Afirmując człowieka od momentu spotkania potwierdzamy jego godność jako najwyższą wartość personalistyczną. (Najpełniejszy wymiar tego typu afirmacja możemy obserwować w momencie poczęcia i narodzin dziecka.) Afirmacja jest pełną akceptacją, akceptacją dobra dla niego samego. Umiłowanie człowieka jest afirmacją człowieka dla niego samego.

Dopiero na tym fundamencie etycznym możemy budować faktyczna wspólnotę osobową. Wspólnota osobowa jako wspólnota działania musi być oparta na miłości i afirmacji dobra wspólnego. Tym dobrem będzie sam człowiek, jego godność i osoba. Tylko takie podejście łączy ludzi naprawdę nierozerwalnymi więzami.



Wnioski



Spróbujemy sformułować obecnie pewne wnioski płynące z dotychczasowych rozważań. Otóż osoba ludzka jest definiowana poprzez akt istnienia. W pełnym ujęciu osobę stanowi istnienie oraz rozumna istota (intelektualność lub świadomość). Z przeprowadzonych badań wynika, że decydującym elementem osobowego bytu jest istnienie. Wskazują na to zarówno Gogacz jak i Wojtyła.



Istnienie udostępnia się na dwa sposoby. Po pierwsze, uobecnia się dzięki relacjom istnieniowym (relacjom osobowym). Dzięki relacjom istnienie udostępnia się bezpośrednio. Mówimy wtedy o obecności. Po drugie, istnienie udostępnia się dzięki istocie (dzięki osobowemu wymiarowi istoty, czyli poprzez rozumność). Dzięki istocie istnienie udostępnia się pośrednio. Sposobem uobecniania się istoty jest relacja mowy, która łączy dwa różne byty w porządku istotowym. Mówimy wtedy o spotkaniu i działaniu.



Rozumienie osoby ludzkiej jest związane ze sposobem uobecniania się istnienia. To właśnie istnienie uobecnia się w sposób osobowy. Istnienie uobecnia się i przejawia jako podmiotowość osoby. Osoba wydaje się zatem być sposobem uobecniania się istnienia. Istnienie człowieka uobecnia się w sposób osobowy i jednostkowy jako pojedyncza osoba. (Natomiast Boskie Istnienie uobecnia się w sposób wspólnotowy jako Trójca Osób Boskich – jako prawdziwa communio personarum).



[1] M. Gogacz, Ku etyce chronienia osób, s.28.

[2] Por. tamże, s.29.

[3] K. Wojtyła, Osoba i czyn, s.131.

[4] Por. tamże, s.131.

[5] Por. s.131-132.

[6] Zob. s.131.

[7] Jest to jakieś nawiązanie do tradycji postscholastycznej. Suarez określał osobę jako „modus entitativus” (Disp. Met., d.34,4).

[8] Zob. M. Gogacz, Ku etyce chronienia osób, s.137.

[9] Por. tamże, s.138.

[10] Zob. M. Gogacz, Elementarz metafizyki, Warszawa 1987.

[11] Por. tamże, s. 19.

[12] Por. s.12 i 19.

[13] Por. tamże, s.14-17; 28.

[14] Por. s. 29.

[15] Por. M. Gogacz, Ku etyce chronienia osób, s.84.

[16] Por. tamże.

[17] Zob. E. Levinas, Całość i nieskończoność, Warszawa 1998.


[18] Zob. M. Buber, Ja i Ty. Wybór pism filozoficznych, Warszawa 1992.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz