Zdefiniowanie osoby
Personalistyczne
ujęcie człowieka wydaje się być niezmiernie ciekawe. Jeśli poszukujemy
określenia osoby, to z pewnością natkniemy się na klasyczną definicję
Boecjusza. Ale jeżeli będziemy poszukiwali dalej, to znajdziemy różne próby
wyjścia poza tę definicję. Tak postępują na przykład Wojtyła i Gogacz.
Gogacz
definiuje osobę jako „byt jednostkowy o intelektualnej istocie powiązanej przez
swą realność z aktem istnienia – intellectualis subsistentiae individuum ens”[1].
„Constitutivum” osoby, czyli tym, co osobę czyni osobą, jest akt istnienia oraz
intelektualność jej istoty, ogarniętej przez istnienie jako sprawiona przez nie
możność[2].
Osobę wyznacza więc istnienie i intelektualność istoty.
Z
kolej Wojtyła definiuje ludzką osobę w następujący sposób: „osoba jest to
właściwy tylko człowieczeństwu sposób jednostkowego bytowania”[3].
Dodaje przy tym, że ów sposób bytowania pochodzi stąd, że właściwe
człowieczeństwu jednostkowe istnienie jest istnieniem osobowym[4].
Człowieczeństwo – natura ludzka – wyposażone jest takimi właściwościami, które
pozwalają konkretnemu człowiekowi być osobą: bytować i działać jako osoba.
Dlatego Wojtyła twierdzi, że żadna inna natura nie bytuje realnie (tzn.
jednostkowo) jako osoba – jest to właściwe tylko człowieczeństwu[5].
Mamy
więc w obu przypadkach podkreślenie jednostkowości bytu (Gogacz) oraz
jednostkowości istnienia (Wojtyła). Ale Wojtyła w swoim ujęciu wydobył jeszcze
jeden ważny element. Powiada bowiem, że istnienie człowieka ma charakter
osobowy. Mówi wprost o osobowym istnieniu[6] albo
o osobowym esse (). Idąc dalej tropem rozważań Wojtyły możemy powiedzieć, że
osobowe istnienie człowieka „posiada” osobowy sposób bytowania (istnienia).
Właśnie przez to określenie Wojtyła próbuje zdefiniować osobę. Jak już
widzieliśmy, osoba jest dla niego „sposobem jednostkowego bytowania”[7].
Porządek istnienia
Jeżeli
więc przyjmiemy za Wojtyłą, że istnienie stanowiące element struktury ontycznej
człowieka jest osobowe oraz że cechuje je jakiś osobowy sposób bytowania, to
należy dalej zapytać na czym polega ów osobowy charakter istnienia albo w czym
się on przejawia? Co to znaczy, że istnienie człowieka jest osobowe?
I
tutaj musimy powrócić do rozważań Gogacza. W jego analizach najważniejsza jest
metafizyczna koncepcja osoby. Osoba jest pojmowana jako samodzielny byt. Osoba
posiada bytową strukturę, czyli składa się z istoty i istnienia. Jeśli osoba
jest bytem, to pierwsze i najważniejsze jest w niej istnienie.
Gogacz
rozważa także relacje osobowe. Osoba przejawia się przede wszystkim w relacjach
osobowych. Relacje osobowe są według niego wsparte na istnieniu, a dokładniej
mówiąc na własnościach transcendentalnych przejawiających akt istnienia.
Własności istnieniowe są w człowieku bezpośrednimi podmiotami relacji
osobowych. Poprzez relacje osobowe wiążemy się z własnościami
transcendentalnymi drugiej osoby. Osoba swoją własnością transcendentalną
oddziaływa na podobną własność transcendentalną drugiej osoby. Relacje osobowe
są kategorialnymi relacjami istnieniowymi, łączą więc ze sobą dwa byty na
poziomie istnienia. Relacje istnieniowe wyprzedzają wszystkie inne relacje,
gdyż akt istnienia wyprzedza całą zawartość bytu. Podobnie relacje osobowe są w
bycie wcześniejsze niż inne relacje. Są one pierwsze i podstawowe, gdyż
pierwsze i podstawowe jest właśnie istnienie. Gdy poznajemy te relacje, takie
właśnie jak miłość, wiara i nadzieja, wsparte na realności, prawdzie i dobru
dwu osób, odkrywamy te osoby, jako współobecne byty jednostkowe. A gdy te osoby
chronią wiążące je relacje osobowe, gdy podtrzymują je w trwaniu, odkrywamy, że
byty jednostkowe ujawniają swą intelektualność, tak jak realność, prawda i
dobro ujawniły istnienie tych bytów.
Sposób bytowania – sposób uobecniania
Zestawiając
teraz ujęcia Wojtyły i Gogacza możemy stwierdzić, że osobowy sposób istnienia
(bytowania) polega na nawiązywaniu relacji istnieniowych, które Gogacz nazywa
relacjami osobowymi. Stąd już płynie dalsza teza, że osobowy charakter
ludzkiego istnienia przejawia się w relacjach osobowych nawiązywanych na
poziomie aktu istnienia. Osobowy sposób samego istnienia wyraża się w
podmiotowaniu istnieniowych relacji osobowych. Istnienie człowieka jest czymś
szczególnym, gdyż łączy człowieka z innymi osobami. Możemy więc o samym osobowym
istnieniu powiedzieć, że bytuje w sposób relacyjny, albo że ma relacyjny
charakter, czyli ma zdolność nawiązywania relacji osobowych (wg Gogacza).
Zdaniem
Gogacza człowiek przejawia swe człowieczeństwo w rozumnym myśleniu i
wyznaczonej wolnością aktywności wolitywnej. Ale człowiek ujęty jako istnienie
i istota, ujawnia swe człowieczeństwo także i może przede wszystkim w relacjach
osobowych wyznaczonych przez istnienie i własności transcendentalne[8].
Relacje osobowe charakteryzują się tym, że zapoczątkowuje je osoba jako byt
swymi własnościami transcendentalnymi, łączącymi ją z podobnymi własnościami
transcendentalnymi w innej osobie. Relacje osobowe nie są sprawcze, one niczego
w człowieku nie powodują. Są jedynie sposobem uobecniania się sobie osób. Są
wzajemnym udostępnianiem się osób na sposób miłości, wiary i nadziei. Relacje
osobowe są spełnianiem się obecności[9].
Relacje osobowe łączą więc ludzi tylko w ten sposób, że osoby wzajemnie się
sobie udostępniają.
Jeśli
teraz przeanalizujemy te stwierdzenia Gogacza, to dostrzeżemy, iż mówi on o
sposobie uobecniania się lub o sposobie udostępniania się osób. (Zresztą oba te
terminy funkcjonują u Gogacza zamiennie.) Dzieje się to właśnie poprzez relacje
osobowe zakotwiczone w istnieniu. Wydaje się zatem, że można w tym przypadku
utożsamić sposób bytowania, wskazany przez Wojtyłę, ze sposobem uobecniania
opisanym przez Gogacza. A to już prowadzi nas do następnego wniosku, że osobowy
sposób bytowania lub istnienia polega na uobecnianiu się poprzez relacje osobowe
(które są relacjami istnieniowymi). Osobowe istnienie człowieka ujawnia się
zatem i uobecnia w sposób relacyjny, czyli poprzez relacje osobowe.
Obecność według Gogacza
Skoro
osobowy sposób bytowania człowieka polega na uobecnianiu się poprzez relacje,
to prowadzi to nas do problemu obecności[10].
Gogacz powiada bowiem, że relacje osobowe są spełnieniem się obecności.
Spotkanie to każda więź (relacja) łącząca dwa byty. Spotkanie wyprzedza obecność. Obecność to specyficzna więź łącząca dwa byty. Obecność to łącząca dwa byty więź miłości, wiary i nadziei. Obecność ma postać miłości łączącej osoby, postać wiary i nadziei, współwystępowania, współotwartości, współzadomowienia, czyli relacji które powstają wtedy, gdy osoby oddziałują na siebie istnieniem, prawdą i dobrem, relacji bezwzględnie człowiekowi potrzebnych, stanowiących podstawowe środowisko osób. Można powiedzieć, że obecność to relacje osobowe łączące dwa byty. Obecność spełnia się w powiązaniach między osobami[11].
Spotkanie staje się obecnością, gdy do bytu odnosimy się z miłością, wiarą i nadzieją. Gdy w spotkaniu wiążą się ze sobą dwie osoby więzią opartą na przejawach istnienia, to takie spotkanie nazywamy obecnością[12].
Spotkanie to każda więź (relacja) łącząca dwa byty. Spotkanie wyprzedza obecność. Obecność to specyficzna więź łącząca dwa byty. Obecność to łącząca dwa byty więź miłości, wiary i nadziei. Obecność ma postać miłości łączącej osoby, postać wiary i nadziei, współwystępowania, współotwartości, współzadomowienia, czyli relacji które powstają wtedy, gdy osoby oddziałują na siebie istnieniem, prawdą i dobrem, relacji bezwzględnie człowiekowi potrzebnych, stanowiących podstawowe środowisko osób. Można powiedzieć, że obecność to relacje osobowe łączące dwa byty. Obecność spełnia się w powiązaniach między osobami[11].
Spotkanie staje się obecnością, gdy do bytu odnosimy się z miłością, wiarą i nadzieją. Gdy w spotkaniu wiążą się ze sobą dwie osoby więzią opartą na przejawach istnienia, to takie spotkanie nazywamy obecnością[12].
Na
spotkanie z bytem reagujemy uobecnianiem. Spełnia się ono tylko w odniesieniu
do osób, gdyż tylko osoby mogą być powiązane relacjami osobowymi. Toteż Gogacz
powiada, że na wywołane przez pryncypia bytu spotkanie z nim reagujemy
uobecnianiem. Bytowe skutki spotkania ujawniają nam byt. Więzi budujące się na
przejawach istnienia stają się sposobem naszego zetknięcia się z oddziałującym
na nas bytem. To zetknięcie się jest miłujące i ufne. Słowo serca jest motywem
spotkania miłującego i ufnego. Skierowane do bytu nasze władze poznawcze nie
mogą wyjść poza obszar bytowy człowieka. Mogą jednak powodować korzystanie z
relacji istnieniowych, które łączą byt z człowiekiem. Realność wywołuje relację
przebywania w zasięgu siebie i umożliwia spotkanie. Realność jest zarazem
akceptacją wzajemną dwu realnie powiązanych z sobą bytów. Z powodu tej
akceptacji jest relacją miłości (w pierwotnej postaci)[13].
W
poziomie mowy serca kontaktujemy się z aktem istnienia bytu jednostkowego
poprzez relacje istnieniowe. Akt istnienia spotykamy jako przedmiot miłości. Do
aktu istnienia odnosimy się z miłością i modlitwą. W sumie reagujemy na cały
byt skutkami spotkania: poznaniem i miłością. Na istotę reagujemy wiedzą i
rozumieniem, zaś do aktu istnienia odnosimy się z miłością[14].
Decyzje
i poznanie zabezpieczają trwanie obecności. To trwanie obecności jest wartością,
gdy je poznajemy i gdy go chcemy. Wartość jest czymś istniejącym dla nas, co
poznane i wybrane trwa nadal: quod intellectum et approbatum continuat[15].
Wartości
osobowe to trwanie relacji miłości, wiary, nadziei - jako postaci obecności –
to trwanie obecności. Trwanie nie jest własnością człowieka, nie jest jego
działaniem, które zawsze jest relacją, nie jest relacją osobową, nie jest
pojęciem, ideą, modelem. Jest w danej relacji jej stanem, skutkiem takiego
działania intelektu i woli, dzięki któremu trwają relacje osobowe.
Tak
określone wartości osobowe nie stają się pojęciami, ideami, modelami. Nie są
także w osobach ich własnościami. Są natomiast nieodłącznym stanem podstawowych
relacji wiążących osoby. Są w tych relacjach czymś realnym dziejącym się wtedy,
gdy wspomaga je działanie intelektu i woli (poznanie i decyzje)[16].
Obecność i relacje osobowe
Trzeba odróżnić istnienie osoby od jej
działania. Wojtyła mówi w tym wypadku o sposobie bytowania i sposobie działania
osoby. Gogacz z kolei wyróżnia istnienie osoby oraz intelektualność istoty,
która jest podstawą osobowego sposobu działania. Mamy zatem do czynienia z
dwoma poziomami – istnieniowym (czyli bytowym – związanym ze sposobem
bytowania) oraz istotowym (związanym ze sposobem poznania i działania). Poziom
istnienia określa charakter i sposób bytowania, zaś poziom istotowy wyznacza
sposób i charakter osobowego działania. Ogólnie można powiedzieć, że osoba
zarówno istnieje lub bytuje w specyficzny sposób, jak i działa w specyficzny
sposób, różny od działania innych bytów – jako działania natury.
Osoby
bytują na sposób obecności. Ich sposobem bytowania jest obecność. Osoby bytując
jednocześnie uobecniają się sobie. Osoby uobecniają się sobie nawzajem.
Uobecnianie się osób dokonuje się poprzez relacje osobowe. To właśnie relacje
osobowe stanowią obecność. Obecność to relacje osobowe łączące dwie osoby.
Osoby bytują więc w ten sposób, że wywołują relacje oparte na przejawach
istnienia. Osobowe istnienie (osobowe esse) ukazuje się i przejawia poprzez
relacje. Osoba ukazuje się poprzez relacje, ale wydaje się, że w tym ukazywaniu
się jest sama obecna. To osoba uobecnia się w relacjach. Osoba jest bowiem
podmiotem relacji osobowych. Gogacz powie, że osoby podmiotują i przyczynują te
relacje. Osoba bytuje więc i ukazuje się na sposób relacyjny. Osoba istnieje
dla drugiej osoby. Osoby bytują nawzajem dla siebie. Osoby obdarzają się
wzajemnie swoim istnieniem. Ich sposobem bytowania jest istnienie wzajemnie dla
siebie. Dlatego można także powiedzieć, że osoby bytują dla wspólnoty.
W
przypadku osób można mówić o spotkaniu. To właśnie osoby się spotykają.
Spotkanie jako wzajemne uobecnianie dokonuje się w relacji lub relacjach.
Uobecnianie dokonuje się poprzez wzajemne i bezpośrednie relacje. Jedni
myśliciele mówią o relacji poznawczej lub świadomościowej (dialog, mowa,
przeżywanie). Drudzy mówią o relacjach osobowych (dar, miłość, wiara,
afirmacja, nadzieja).
We
wszystkich tych ujęciach jedno jest pewne, mianowicie że uobecnianie dokonuje
się poprzez relacje osobowe. Osoba jest wówczas podmiotem relacji osobowych.
Podmiotuje te relacje i chyba je przyczynuje, bądź wywołuje. Osoba jest więc
tego typu realnością, która bytuje i ukazuje się w sposób relacyjny. Wzajemne
spotkanie osób wywołuje uobecnianie się w relacjach. Osoby ujawniają się sobie
wzajemnie w relacjach i poprzez relacje. Dzięki tym relacjom dochodzi do
współobecności osób. Osoby obdarzają się wzajemnie relacjami. Osoby obdarzają
się wzajemnie miłością. Osoby obdarzają się wzajemnie swoim istnieniem. Na tym
polega osobowy dar. Osoby dają siebie poprzez relacje osobowe.
Uobecnianie przebiega w
dwóch porządkach – bytowym i poznawczym. W porządku bytowym mamy do czynienia z
obecnością oraz z relacjami osobowymi (przede wszystkim z relacją miłości).
Natomiast w porządku poznawczym mamy do czynienia ze słowem i mową. Na poziomie
istnienia osoby uobecniają się zatem poprzez relacje, natomiast na poziomie
istoty (w sferze poznania) uobecniają się poprzez mowę (słowo lub znaczenie).
Z naszych badań wynika, że
obecność jest sposobem istnienia i
bytowania osoby, zaś mowa jest sposobem osobowego poznania i działania. Osoby
uobecniają się z racji istnienia (osobowego esse), natomiast rozmawiają, czyli
mówią do siebie, z racji swej intelektualności (świadomości), która stanowi
wyposażenie istoty. Osobowe istnienie powoduje uobecnianie się osób dla siebie,
czyli powoduje wzajemną obecność. Ta obecność urzeczywistnia się dzięki
nawiązaniu relacji osobowych, które są oparte na przejawiających istnienie
własnościach transcendentalnych. (Te własności stanowią godność osoby). Stąd
pojawia się stwierdzenie, że obecność stanowią relacje osobowe łączące między
sobą dwie osoby. Istnienie osoby uobecnia się więc poprzez relacje osobowe
przebiegające na poziomie istnienia. Z drugiej zaś strony takie uobecnianie się
osób wyznacza i określa osobową wspólnotę. A zatem to obecność wyznacza
wspólnotę. Wspólnota osobowa jest bowiem trwaniem obecności.
Mowa
jako relacja osobowa
Drugim
elementem osobowego bytu człowieka jest intelektualność (rozumność lub jak chce
myśl współczesna - świadomość). Intelektualność jest związana z wyposażeniem
istotowym. W klasycznej metafizyce istota jest połączona z istnieniem.
Istnienie urealnia istotę współtworząc z nią realny byt. Istnienie ma rangę
aktu i urzeczywistnienia, zaś istota ma postać możności.
Wydaje
się, że to istnienie określa sposób i charakter istoty. Dlatego możemy
powiedzieć, że to osobowe istnienie ludzkiego bytu wyznacza osobową istotę
człowieka wyrażającą się w rozumności (intelektualności). Osobowe istnienie
stanowi więc podstawę osobowej istoty.
Wydaje
się, że osobowe istnienie znajduje ekspresję (czyli jakby się wypowiada) w
osobowej istocie. Osobowa istota ma postać „słowa”. Właśnie w słowie wyrażą się
ludzka rozumność (intelektualność). Osobowa istota ma postać słowa i
rozumności. Rozumność (intelektualność) stanowi przepływ słowa. Jest podstawą
mowy. Osobowe spotkanie między bytami w porządku istotowym dokonuje się w mowie
i poprzez mowę (słowo). Przyjmujemy, że rozumność człowieka jako osobowy wymiar
istoty związana jest z filozoficzną teorią mowy.
Istnienie osoby wywołuje ekspresję jej
istoty, co znajduje wyraz w słowie i mowie. Nawiązanie obecności poprzez
relacje osobowe umożliwia ekspresję istoty (w sferze intelektu lub
świadomości). Osoba wyraża się w słowie i działa jako słowo. Istota osoby
ukazuje się jako słowo. Buber powiada, że słowo ustanawia relację z drugą
osobą. Dochodzi wówczas do poznawczego spotkania dwóch osób. W tym spotkaniu
mamy do czynienia z oddziaływaniem na siebie na poziomie istotowym (czyli w
sferze poznania i działania). Takie oddziaływanie dokonuje się poprzez słowo i
czyn. Osoba mówi do drugiej osoby. Osoba wyraża się w słowie. Gdy zaś spojrzymy
na to z drugiej strony, to powiemy, że spotkanie osoby wywołuje w naszym
intelekcie słowo (wg Gogacza – słowo serca). Druga osoba ukazuje się nam
najpierw jako słowo. Osoba daje się więc najpierw poznać jako słowo. Ale jest
to jeszcze etap poznania nieuświadomionego. Spotkanie z osobą wywołało w naszym
intelekcie skutek w postaci słowa, ale nie mamy jeszcze żadnej wiedzy o tej
osobie. To słowo staje się jednak powodem zareagowania na spotkaną osobę. Słowo
wywołuje naszą reakcję na spotkaną osobę. To słowo powoduje nasze pierwsze
działanie. Słowo przeradza się w czyn. Słowo wywołuje pierwotny czyn, który ma
postać afirmacji lub negacji (odrzucenia). Osobę spotykamy więc jako słowo i
możemy na to odpowiedzieć miłością (lub nienawiścią).
Współczesne rozumienie mowy
(Buber i Levinas)
W
porządku poznawczym relację stanowi mowa. Mowa stanowi nawiązanie relacji z
drugą osobą. Istotą mowy jest relacja z drugą osobą. Levinas[17]
powie, że mowa ustanawia relację z bytem. Buber[18] z
kolei mówi, że słowo ustanawia relację. Mowa otwiera mnie na drugą osobę. Mowa
albo słowo ukazuje nam drugą osobę. Uobecnia nam drugą osobę dla naszej
świadomości lub dla intelektu. Mowa (słowo) jako ukazywanie się osoby jest dla
nas świadectwem istnienia drugiej osoby (a ostatecznie lub nawet najpierw, jest
świadectwem istnienia osobowego Boga). To świadectwo jest zarazem wezwaniem.
Osoba, która ukazuje się w mowie (w słowie), wzywa mnie do odpowiedzialności
(do odpowiedzialności za istnienie). Mowa jest także świadectwem tej
odpowiedzialności.
Osoba
mówi. To osoba mówi do osoby. Mowa ukazuje osobę. Mowa uobecnia dla nas osobę.
Mowa jest obecnością osoby dla świadomości (dla intelektu). Ale jest to jedynie
obecność poznawcza. Levinas uważa, że osoba wyraża się w ekspresji. Wyrazem
ekspresji jest właśnie mowa. Mowa jest wyrazem ekspresji istoty człowieka.
Buber twierdzi, że słowo jest czynem mojej istoty. Gogacz powiada, że słowo
jest skutkiem oddziaływania istoty na intelekt.
Osoba
uobecnia się na poziomie istnienia i relacji istnieniowych (zwanych także
relacjami osobowymi). Obecność jest wyrazem ekspresji osobowego istnienia
(osobowego esse). To przekłada się na ekspresję istoty, czyli aktywność
istotowych pryncypiów. Jest to działanie na poziomie istoty. Dlatego Buber
powiada, że słowo jest czynem istoty. Istota osoby działa i oddziałuje dzięki
mowie i słowu. Istota osoby oddziałuje na sferę poznawczą innej osoby. To
oddziaływanie nosi właśnie nazwę mowy. Gogacz mówi w tym wypadku o „mowie
serca”. Mowa stanowi ekspresję istoty osoby oraz przyjęcie tej ekspresji przez
władze poznawcze. Mowa jest wzajemną relacją przebiegającą na linii istota
osoby i władza poznawcza.
Od mowy serca do etyki
Pierwszy
etap kontaktu poznawczego jest nieuświadomiony. Pod wpływem spotkania osoby w
naszym intelekcie rodzi się słowo. Według Gogacza słowo jest rozumieniem. Z
kolei dla Levinasa mowa jest znaczeniem. To rozumienie lub znaczenie stanowi
pierwsze przyjęcie i ujęcie osoby. Dopiero później staje się ono podstawą
poznania pojęciowego, czyli myślenia. Tworzymy wówczas pojęcia, które stanowią
mowę wewnętrzną. Wypowiadane do kogoś stają się mową zewnętrzną. W ten sposób
zamyka się cały ten krąg mowy.
Na
ogół mowa i wspólnota mowy kojarzy się z kręgiem kulturowym (jako wspólność
języka i kultury), a więc kojarzy się z tym wszystkim, co stanowi uzewnętrznienie
naszego ducha. Nas jednak bardziej interesuje początkowy moment wewnętrznego
życia człowieka. Mowa w swoim relacyjnym wymiarze stanowi bowiem pierwszy
kontakt pomiędzy ludźmi (pomiędzy osobami). To właśnie mowa została przez
filozofów uznana za podstawę osobowego spotkania między ludźmi. I jako taka
stanowi początek i zasadę tworzenia
wspólnoty działania (czyli współdziałania i współżycia pomiędzy ludźmi).
Po pierwsze, mowa pozwala
na uobecnianie się sobie osób. Spotkanie jako uobecnianie przebiega w mowie i
dzięki mowie (poprzez słowo). Uobecnianie przebiega w dwóch porządkach –
bytowym i poznawczym. W porządku bytowym mamy do czynienia z obecnością oraz z
relacjami osobowymi (przede wszystkim z relacją miłości). Natomiast w porządku
poznawczym mamy do czynienia ze słowem i mową. Na poziomie istnienia osoby
uobecniają się zatem poprzez relacje, natomiast na poziomie istoty (w sferze
poznawczej) uobecniają się poprzez mowę (słowo lub znaczenie).
Można
więc powiedzieć, że spotkanie między osobami dokonuje się najpierw w porządku
poznawczym, czyli dokonuje się w mowie. Mowa stanowi jakieś połączenie
(przepływ) w porządku istotowym. Istota wyraża się bowiem w mowie (w słowie),
która oddziałuje na intelekt (rozum). Jest to faktyczny i realny przepływ lub oddziaływanie.
Pod wpływem istoty w intelekcie rodzi się słowo serca. Jest to pierwsze słowo,
jakie pojawia się w intelekcie i w poznaniu. Otóż jak uczą nas omawiani
filozofowie, w tym słowie zawarte są znaczenie lub rozumienie oraz prawdziwość
kontaktu z rzeczywistością. Jest to jakaś postać prawdy – pierwsza postać
prawdy poznawczej , ale nie jest to jeszcze prawda logiczna (prawda
wypowiedzi). W słowie serca zawarta jest więc jakaś prawda o rzeczywistości
(czyli prawda realności – realności spotkania). Ta prawda staje się siłą
znaczenia, które będzie dalej podstawą poznania pojęciowego, czyli naszego
myślenia. Aby nasza wiedza była prawdziwa, trzeba odwołać się do realności,
którą niesie ze sobą słowo serca.
Słowo
serca staje się również początkiem wspólnoty działania. Słowo wywołuje bowiem
pierwszy czyn jako zareagowanie na rzeczywistość (zwłaszcza na realność drugiej
osoby). Realność drugiego człowieka powoduje bowiem nasze pierwsze i
najważniejsze zareagowanie. W ten sposób realność wywołuje czyn afirmacji i
akceptacji, jako czyn miłości.
W
tym momencie rodzi się jednocześnie etyka, rodzi się postawa etyczna. Czyn
afirmacji jest odpowiedzią na obecność drugiego człowieka. Słowo serca, które
rodzi się w nas, jest zarazem świadectwem i wezwaniem drugiego człowieka. Inny
człowiek wzywa nas do odpowiedzi. W tej odpowiedzi, jaką jest afirmacja, rodzi
się nasza odpowiedzialność za drugiego człowieka. Powstaje zadziwiająca
bliskość między ludźmi. Stajemy się w ten sposób bliźnimi. Staję się
jednocześnie odpowiedzialny za człowieka, który jest moim bliźnim. Afirmując
człowieka od momentu spotkania potwierdzamy jego godność jako najwyższą wartość
personalistyczną. (Najpełniejszy wymiar tego typu afirmacja możemy obserwować w
momencie poczęcia i narodzin dziecka.) Afirmacja jest pełną akceptacją,
akceptacją dobra dla niego samego. Umiłowanie człowieka jest afirmacją
człowieka dla niego samego.
Dopiero na tym fundamencie etycznym możemy
budować faktyczna wspólnotę osobową. Wspólnota osobowa jako wspólnota działania
musi być oparta na miłości i afirmacji dobra wspólnego. Tym dobrem będzie sam
człowiek, jego godność i osoba. Tylko takie podejście łączy ludzi naprawdę
nierozerwalnymi więzami.
Wnioski
Spróbujemy sformułować obecnie pewne wnioski
płynące z dotychczasowych rozważań. Otóż osoba ludzka jest definiowana poprzez
akt istnienia. W pełnym ujęciu osobę stanowi istnienie oraz rozumna istota
(intelektualność lub świadomość). Z przeprowadzonych badań wynika, że
decydującym elementem osobowego bytu jest istnienie. Wskazują na to zarówno
Gogacz jak i Wojtyła.
Istnienie udostępnia się na dwa sposoby. Po
pierwsze, uobecnia się dzięki relacjom istnieniowym (relacjom osobowym). Dzięki
relacjom istnienie udostępnia się bezpośrednio. Mówimy wtedy o obecności. Po
drugie, istnienie udostępnia się dzięki istocie (dzięki osobowemu wymiarowi
istoty, czyli poprzez rozumność). Dzięki istocie istnienie udostępnia się
pośrednio. Sposobem uobecniania się istoty jest relacja mowy, która łączy dwa
różne byty w porządku istotowym. Mówimy wtedy o spotkaniu i działaniu.
Rozumienie osoby ludzkiej jest związane ze
sposobem uobecniania się istnienia. To właśnie istnienie uobecnia się w sposób
osobowy. Istnienie uobecnia się i przejawia jako podmiotowość osoby. Osoba
wydaje się zatem być sposobem uobecniania się istnienia. Istnienie człowieka
uobecnia się w sposób osobowy i jednostkowy jako pojedyncza osoba. (Natomiast
Boskie Istnienie uobecnia się w sposób wspólnotowy jako Trójca Osób Boskich –
jako prawdziwa communio personarum).
[1] M. Gogacz, Ku etyce
chronienia osób, s.28.
[2] Por. tamże, s.29.
[3] K. Wojtyła, Osoba i czyn,
s.131.
[4] Por. tamże, s.131.
[5] Por. s.131-132.
[6] Zob. s.131.
[7] Jest to jakieś nawiązanie
do tradycji postscholastycznej. Suarez określał osobę jako „modus entitativus”
(Disp. Met., d.34,4).
[8] Zob. M. Gogacz, Ku etyce
chronienia osób, s.137.
[9] Por. tamże, s.138.
[10] Zob. M. Gogacz,
Elementarz metafizyki, Warszawa 1987.
[11] Por. tamże, s. 19.
[12] Por. s.12 i 19.
[13] Por. tamże, s.14-17; 28.
[14] Por. s. 29.
[15] Por. M. Gogacz, Ku etyce
chronienia osób, s.84.
[16] Por. tamże.
[17] Zob. E. Levinas, Całość i
nieskończoność, Warszawa 1998.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz