12 lutego 2014

15.Jeszcze o myśleniu



 
Myślenie pojawiło się na zasadzie negacji rzeczywistości. Stało się sprzeciwem wobec niej. Poznanie jest związane z rzeczywistością, natomiast myślenie oderwało się od niej i wszystko zanegowało. Już myślenie pierwszego Umysłu oderwało się od Boga i poszybowało w przestworza nicości zamieniając się w materialną energię. Dlatego umysłowe myślenie współtworzy naszą ziemską rzeczywistość.

Dzięki temu ziemskie byty składają się z aktu i możności (formy i materii), co sprawia, iż podlegają stawaniu się i zmienności. Bóg stwarza akty istnienia, zaś możność istotową dodało myślenie pierwszego Umysłu, czyli sferę niebytu wywołało myślenie.

Myślenie jest odrzuceniem słowa, w które Bóg wyposażył pierwszy Umysł. Boże Słowo było zapowiedzią stworzonej rzeczywistości. Ukazywało bowiem prawdę, dobro i piękno, w które miały być wyposażone stworzone byty. Słowo Boże wyznaczało istotę rzeczywistości, która miała być oparta na prawdzie, dobru i pięknie. Myślenie pojawiło się jako odrzucenie tych własności istnienia. Dlatego opowiedziało się za kłamstwem i fałszem, złem i oszustwem, brzydotą i namiętnością. To właśnie sprawiło, że doskonała realność została pomieszana z nicością (prawda z fałszem, dobro ze złem, a piękno z brzydotą). W ten sposób powstała niedoskonała rzeczywistość – stworzenia złożone z bytu (aktu istnienia) i z niebytu (możności istotowej). W stworzonym akcie istnienia zalęgły się dziury niebytu (jak dziury w serze).

Pierwszy Umysł posiadał przedwiedzę opartą na idei prawdy, idei dobra oraz idei piękna. Dzięki temu mógł znać przyszłe stworzenia w ich doskonałej realności. Ale odrzucił to poznawcze światło, tak zrodził się fałsz jako nieprawda i coś pozornego. Umysł pomyślał zafałszowaną prawdę jako coś ukrytego pod pozorem prawdy. Prawda jest otwartością i jawnością. Fałsz stara się zakryć prawdę. Powstałe myślenie miało na celu zakrycie lub zamaskowanie prawdy. Prawdę należy głośno wypowiedzieć (głosić), a więc pochwalić. Myślenie nie chce chwalić prawdy realności, lecz stara się ją ukryć stwarzając różne pozory. Myślenie ukrywa prawdę  o Bogu i o człowieku.

Całą prawdę daje nam Słowo Boże. Myślenie odrzuca taką prawdę. Ono miesza prawdę z fałszem stwarzając jedynie pozory. Pozory prawdy mają nam przesłonić całą prawdę. Dlatego gdy nie chcemy przyjąć słowa i jego prawdy, to zaczynamy myśleć i wyobrażamy sobie prawdę na podstawie danych zmysłowych. Ale już poznanie zmysłowe stwarza pozory kontaktu z rzeczywistością, gdyż informuje nas jedynie o cielesnych cechach, a nie o samej istocie rzeczy. Bez kontaktu z prawdą istnienia niczego naprawdę nie wiemy i możemy tylko cokolwiek przypuszczać. Myślenie na podstawie wrażeń i wyobrażeń daje jedynie pozorną wiedzę pozbawioną realnej prawdy.

Do poznania rzeczywistości konieczny jest kontakt z prawdą. Taki kontakt daje nam słowo. Słowo niesie ze sobą prawdę istnienia. Słowo objawia nam najgłębszy sens rzeczywistości. Ujawnia bowiem sens prawdy. I tylko takie słowo ma sens w kontaktach miedzy ludźmi. Jedynie słowo prawdy wypowiedziane przez człowieka ujawnia nam rzeczywistość, zwłaszcza osobową realność człowieka. Przekaz informacyjny o ludzkiej cielesności raczej zaciemnia realność człowieka. Widzimy tylko to, co drugorzędne i nieistotne, i bierzemy to, za całą prawdę.

Prawdziwy sens człowieczeństwa możemy odkryć w jego osobie, czyli w podmiotowości istnienia. To właśnie podmiotowość istnienia zawiera w sobie własności prawdy, dobra i piękna. Dlatego poznając osobę człowieka poznajemy jego prawdę, zaś poznając prawdę człowieka poznajemy jego osobę. Osobę ludzką poznajemy poprzez słowo. Kochamy ją dzięki czynowi dobra (czyli miłości). A w przeżyciu piękna radujemy się tą osobą. To dopiero jest realne doświadczenia człowieka jako osoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz