Łatwo zauważyć, że
rozważania Plotyna można bez problemu odnieść do powstawania oraz
funkcjonowania świadomości. Nasuwa się zatem pytanie, co opisuje tutaj Autor?
Czy przypadkiem nie przedstawia nam powstania czystej świadomości. Może
Plotyński Nous należałoby interpretować jako transcendentalną świadomość
Husserla? W związku z tym rodzą się dalsze pytania. Czy poruszamy się tutaj w
obrębie jakiejś ontycznej hierarchii (Jednia – Nous – Dusza – Świat)? Czy być
może jest to jedynie opis jakiejś sfery intencjonalnych możliwości poznawczych?
Mówiąc wprost, czy jest to jeszcze jakaś realność, czy już tylko czysta
możliwość poznawcza?
Wydaje się, że świadomość
jest taką sferą czystej możliwości poznawczej. W jej zakresie mogą się bowiem
pojawiać albo przedstawiać, czyli unaoczniać poznawczo, wszystkie możliwe
przedmioty. A zasadą i początkiem takiej świadomości byłoby samo myślenie
(czyli myślenie samo siebie myślące). Dla Greków był to niedościgły ideał
poznawczy. Otóż Kartezjusz postanowił ten poznawczy ideał przenieść na grunt
człowieka. Okazało się jednak, że trzeba najpierw się pozbyć całego poznania
realności. Do tego posłużyło mu metodyczne wątpienie. Jeżeli z racji wątpienia
odrzucimy wszelkie poznanie realności, to pozostanie nam sama czysta możliwość
poznawcza i tym właśnie jest cogito. Myślenie stanowi bowiem tylko możliwość
poznania, a nie samo poznanie rzeczywistości. Dlatego od czasów Kartezjusza
człowiekiem zacznie rządzić myślenie jako czysta możliwość poznania. Mistrz
postanowił dokonać tutaj karkołomnego przeskoku od tej możliwości poznawczej do
faktycznego poznania świata. Ale musiał posłużyć się odwołaniem się do Boga,
żeby zapełnić tę czarną dziurę możliwości. Dlatego jak deus ex machina pojawia
się wrodzone pojęcie Boga, czyli jakaś przedmiotowa lub tematyczna myśl o Bogu.
Kartezjusz podobnie jak
Plotyn dokonuje zhipostazowania myślenia. U Plotyna mamy emanację Nous, który
staje się zarazem Bytem, z Jedni. Natomiast Kartezjusz dokonuje hipostazowania
cogito w postaci res cogitans, czyli
substancji myślącej. U Plotyna pierwsza hipostaza, która wyłania się z Jedni,
powstaje na zasadzie myślenia (samomyślącego się myślenia). U Kartezjusza zaś
zachodzi proces odwrotny. Odkryte myślenie jako możliwość poznawcza od razu
przybiera postać hipostazy, która zostaje określona jako res cogitans. Toteż ta myśląca substancja, czyli ostatecznie
świadomość, staje się początkiem wszystkiego. Można przyjąć, że taka świadomość
staje się Absolutem, ponieważ przecież to w niej Kartezjusz odnajduje wrodzone
pojęcie Boga. Inaczej mówiąc, żeby w świadomości pojawiło się pojęcie Boga, ona
sama powinna stać się Bogiem. W ten sposób świadomość chce zawłaszczyć całą
rzeczywistość. Levinas będzie później mówił o wyabsolutnianiu się świadomości.
Myśląc o Bogu świadomość myśli tylko o sobie pod pojęciem Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz